Grupa Lotos, PKN Orlen: Bez kar za biopaliwa

Koncerny paliwowe spełnią w tym roku wymóg sprzedaży 4,6 proc. biopaliw – ocenia Urząd Regulacji Energetyki.

Publikacja: 07.12.2009 00:25

Zgodnie z prawem dystrybutorzy muszą stosować biopaliwa pod groźbą wysokich sankcji. Niewywiązanie s

Zgodnie z prawem dystrybutorzy muszą stosować biopaliwa pod groźbą wysokich sankcji. Niewywiązanie się z obowiązku oznaczałoby dla Grupy Lotosu konieczność zapłaty kilkuset milionów złotych kary, a dla PKN Orlenu – ponad miliard złotych

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek Jerzy Dudek

– Z danych za trzy kwartały tego roku wynika, że minimalny udział biokomponentów i innych paliw odnawialnych w ogólnej ilości sprzedanych paliw ciekłych wyniósł 4,89 proc. – mówi Agnieszka Głośniewska odpowiedzialna za kontakty z mediami w URE.

Zgodnie z prawem dystrybutorzy muszą stosować biopaliwa pod groźbą wysokich sankcji. Niewywiązanie się z obowiązku oznaczałoby dla Grupy Lotosu konieczność zapłaty kilkuset milionów złotych kary, a dla PKN Orlenu – ponad miliard złotych. Scenariusz ten wydawał się realny po pierwszym kwartale tego roku, kiedy zawartość biokomponentów w paliwach sprzedawanych na rynku wyniosła niecałe 4 proc. Problemy miała zwłaszcza Grupa Lotos, która w przeciwieństwie do Orlenu nie sprzedaje na stacjach bioestru (B100) – czyli oleju napędowego wyprodukowanego całkowicie z surowców roślinnych.

– Zrealizujemy założony na 2009 rok poziom wykonania, czyli 4,6 proc. – zapewnia Bogdan Janicki, dyrektor biura studiów strategicznych w Grupie Lotos. W tym roku Grupa Lotos planuje wykorzystać 67 tys. t etanolu i 288 tys. t estrów, z czego 100 tys. od własnej spółki zależnej Lotos Biopaliwa.

Sprzedaż biopaliw mimo ulg w akcyzie jest nieopłacalna. PKN Orlen szacuje, że w tym roku dołoży do niej ok. 260 mln zł, Grupa Lotos nie podaje takich szacunków. Obydwa koncerny apelują o jak najszybszą nowelizację ustawy o biopaliwach (Ministerstwo Gospodarki nad nią pracuje), która wprowadziłaby możliwość sprzedaży B7 – czyli oleju napędowego z zawartością 7 proc. biokomponentów. Teraz zgodnie z prawem ON może zawierać do 5 proc. takich składników bez informowania o tym klienta. 

Problem w tym, że URE liczy zawartość biopaliw według zawartości opałowej, zaś norma jakości dotyczy objętości. By spełnić tegoroczny cel określony przez rząd (4,6 proc.), koncerny musiały dodawać więcej biokomponentów niż 5 proc. – Niestety, nie mogliśmy skorzystać z możliwości sprzedaży nowego paliwa B7, pomimo tego, że inne kraje UE taką możliwość wykorzystują. W związku z tym jesteśmy zmuszeni do produkowania również B100, które jest uważane w krajach unijnych za najdroższy sposób wypełnienia obowiązku sprzedaży biopaliw – dodaje dyrektor Janicki. 

Nowe paliwo ma pojawić się na rynku w przyszłym roku, kiedy obowiązek sprzedaży biopaliw wzrośnie do 5,75 proc.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc