Dzięki temu czytelnik otrzymuje podgląd najwcześniejszych wizji i idei, wtedy jeszcze młodego biznesmena, który wydaje się dostrzegł potencjał internetu kilka lat przed wszystkimi. W listach do udziałowców Bezosa widać bardzo sprytną konstrukcję, która satysfakcjonuje zarówno tych o bardziej analitycznym spojrzeniu, jak i wizjonerów. Z jednej strony nie brakuje w nich opisów rocznych wyników, jego zdaniem najważniejszego wskaźnika wolnych przepływów pieniężnych, oraz innych informacji przedstawiających stan finansowy Amazona. Z drugiej jednak widać duży nacisk na przedstawioną w liście z 1997 r. długoterminową wizję swojej firmy (wspomniany list wielokrotnie załączał do następnych wypowiedzi do akcjonariuszy).

Od samego początku Bezos zapowiadał, że to właśnie patrzenie w przyszłość, wizja stworzenia internetowej marki, która na pierwszym miejscu stawiać będzie klienta i innowacyjność, zawsze będzie stała przed krótkoterminowymi zyskami. Właśnie dzięki tak stanowczej postawie, nieustępliwości oraz pokazaniu akcjonariuszom, że idea ta spina się biznesowo, Amazon jest dziś największą firmą e-commerce na świecie. Trzeba również podkreślić, że pewne wypowiedzi pod płaszczykiem „współtworzenia zespołu misjonarzy" przemycają m.in. wyzysk czy presję na tworzenie coraz to lepszych i bardziej dochodowych usprawnień. Ale pewnie i dzięki temu Amazon doszedł to punktu, w którym jest dziś. GSU