Czy kończy się paliwo dla rynku akcji?

W krótkim terminie sporo trendów sprzyja akcjom. Są jednak obawy co do dalszej przyszłości - mówi w programie „Prosto z Parkietu” Kamil Stolarski, kierownik zespołu analiz Biura Maklerskiego Santandera.

Publikacja: 13.05.2021 15:01

Czy kończy się paliwo dla rynku akcji?

Foto: parkiet.com

We wtorek Izba Cywilna Sądu Najwyższego nie podjęła uchwały w sprawie hipotek frankowych. To dobra informacja dla notowań banków?

Wydaje się, że tak. To trzecia ważna z rzędu informacja minimalnie pozytywna i eliminuje największe ryzyka dla sektora bankowego. Trochę spodziewaliśmy się, że paraliż trwający w SN spowoduje, że frankowej uchwały nie będzie. Odsunięcie w czasie jej publikacji, pod przykrywką zasięgnięcia opinii pięciu instytucji, było spodziewane. Mamy tak dużo informacji o frankach i tak dużo podmiotów się tym problemem zajmowało, że opinie te niewiele wniosą. SN może okazać się kolejną instytucją po KNF, NBP, prezydencie, sejmie i senacie, która nie będzie w stanie rozwiązać problemu frankowego. W krótkim okresie możemy więc spodziewać się, że banki nie będą zmuszone do księgowania dodatkowych istotnych kosztów z tym związanych.

Co dalej z frankami?

Sprawa pozostaje otwarta. Toczą się postępowania w sądach, jest też możliwość kolejnych pytań do TSUE, będą też zapadać w sądach niższej instancji wyroki dotyczące opłaty dla banków za udostępnienie kapitału w razie unieważnienia umowy. Temat trwa lata, długo to banki były górą, ale od poprzedniego wyroku TSUE dostawały same negatywne informacje. Czekamy na dalsze rozstrzygnięcia. Kluczowe do obserwacji to liczba nowych pozwów, deklaracje banków co do chęci oferowania ugód klientom i statystyka wyroków w sądach.

Tydzień temu była uchwała SN w składzie siedmiu sędziów, a pod koniec kwietnia wyrok TSUE. Co one przyniosły?

Wyrok siedmiu sędziów SN wyeliminował najbardziej czarny scenariusz dla banków (dotyczący przedawnienia ich roszczeń wobec klientów – red.), który był mało prawdopodobny, ale bardzo kosztowny, bo KNF szacowała jego skutki na ponad 230 mld zł i wtedy spora część sektora bankowego potrzebowałaby dokapitalizowania. Wyrok ten potwierdził też teorię dwóch kondykcji oznaczającą, że roszczenia banków i klientów są po unieważnieniu umowy niezależne. W tym scenariuszu dopiero w drugiej sprawie sądowej bank może pozwać klienta o zwrot kapitału. Z kolei wyrok TSUE nie wyeliminował żadnego scenariusza. Trybunał umył ręce pozostawiając decyzję sądom krajowym w zakresie tego czy można utrzymać umowę, czy klauzula abuzywna może być zamieniona innym mechanizmem oraz czy należy się opłata za udostępnienie kapitału.

Jak to wszystko wpływa na ugody?

Od końca 2020 r. prace nad porozumieniami mocno przyśpieszyły, a jednym z powodów była obawa, że braknie im czasu na zawarcie ugód. Brak konkretnego wyroku SN i TSUE powoduje, że zyskały czas na to, aby porozumieć się z kredytobiorcami. Technicznie przygotowanie ugód i ich wdrożenie jest bardziej prawdopodobne niż w sytuacji, gdy nad bankami wisiał wyrok SN, który pierwotnie miał zapaść w marcu. Większość banków analizuje nastawienie klientów i zakładam, że ostatnie trzy lekko pozytywne dla branży wyroki lekko pozytywnie wpłynie na ich wynik analiz i chęć oferowania ugód. Kluczowa będzie skłonność klientów do składania nowych pozwów. Banki będą brać pod uwagę najbardziej prawdopodobne scenariusze i kalkulować co dla nich jest najbardziej opłacalne w zakresie odbioru przez klientów i wyniku finansowego. Zastanawiająca jest dalsza sytuacja w PKO BP, który był najbardziej zaangażowany w ugody, po rezygnacji prezesa Zbigniewa Jagiełły.

Po ogłoszeniu rezygnacji notowania PKO BP mocno spadały. Czego można się dalej spodziewać?

Stabilność zarządu PKO BP w ostatnich latach skutkowała tym, że bank biznesowo rozwijał się trochę lepiej niż średnia na rynku a inwestorzy mieli poczucie stabilności i oceniali to jako mniejsze ryzyko. Przy zmianie w zarządzie PKO BP może być taka sytuacja jak w Pekao czy Aliorze, gdy państwo przejmowało nad nimi kontrolę. W zależności od tego jak szybko dokona się zmiana, kto przyjdzie na nowego prezesa i jakie to będzie miało skutki dla pozostałych członków zarządu i biznesu. Zakładam w bazowym scenariuszu dłuższy okres raczej negatywnych informacji dla PKO BP. Konsekwencją zmian na samej górze mogą być zmiany także na niższych szczeblach i rynek może negatywnie na to reagować. Teraz PKO BP jest całkiem atrakcyjnie wyceniony w stosunku do zysków, które prawdopodobnie będzie generował w najbliższej przyszłości, ale z drugiej strony wiadomości dotyczące banku pewnie będą negatywne, więc raczej unikałbym jego akcji w najbliższym czasie.

Jakie jest wasze nastawienie do rynku akcji? Prawie 90 proc. zarządzających i analityków ankietowanych przez „Parkiet" spodziewa się że niebawem WIG pokona historyczny rekord.

Ja także odpowiedziałem, że „tak". Mamy teraz napływy do funduszy, stopy procentowe są na niskim poziomie i czynniki, które wspierały rynek akcji nadal będą działać. Oczekiwania wobec spółek są wysokie, zakładamy w większości sektorów poprawę zysków. Póki co nasze nastawienie jest nadal pozytywne i nie zmieniamy go od końca 2020 r. Zaczynamy pracować nad kolejną strategią, która zostanie opublikowana w czerwcu, i pojawia się trochę więcej obaw.

Czego dotyczą?

Paliwo, które pomagało indeksom giełdowym, czyli ekspansywna polityka fiskalna i monetarna, wynikało głownie z ryzyk dla gospodarki z powodu COVID-u. Teraz mamy zaskakująco dobre informacje w zakresie szczepień i wygląda na to, że wracamy do normalności przedpandemicznej. Mamy więc lepszą sytuację w gospodarce, a duża podaż pieniądza przekłada się na wzrost inflacji, co może przynieść podwyżki stóp. Może się niebawem zdarzyć, że spółki będą pokazywać bardzo dobre wyniki, a banki centralne – pewnie najpierw globalnie a później w Polsce – dojdą do wniosku, że trzeba zmniejszać podaż pieniądza. Wtedy indeksy mogą spadać. Teraz, w krótkim okresie, dużo trendów sprzyja indeksom, szczególnie bankom. Ale inflacja plus delikatne sugestie z banków centralnych mogą zmienić oczekiwania wobec stóp procentowych. Do tego istotna część aktywów jest blisko historycznych szczytów. To może zaczyna przestawać wyglądać jako atrakcyjny moment do kupowania.

Parkiet TV
WIG ma duże szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt. w 2025 r
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet TV
Huśtawka nastrojów na rynku kredytów mieszkaniowych
Parkiet TV
Czas na akcje czy obligacje? Jakie są szanse na powrót hossy na GPW?
Parkiet TV
Ceny mieszkań nowych i z drugiej ręki, stawki najmu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet TV
ZUS? Niekoniecznie. Jak zadbać o emeryturę pod palmami?
Parkiet TV
IKE i IKZE – czy i dlaczego warto?