Kurs EUR/PLN po porannym testowaniu poziomu 3,80 w godzinach popołudniowych powrócił do poziomu 3,7850. Z kolei USD/PLN znalazł się na poziomie 2,8050 po wcześniejszym testowaniu 2,83. Opublikowane o godz. 14.00 dane o inflacji bazowej nie wpłynęły na notowania PLN. Inflacja bazowa wzrosła 1,5%, co było zgodne z konsensusem rynku. Negatywnym sygnałem dla złotego były doniesienia z Litwy, gdzie agencja ratingowa S&P obniżyła perspektywę ratingu dla tego kraju ze "stabilnej" do "negatywnej" z uwagi na narastającą nierównowagę makroekonomiczną.
Dzisiaj poznamy zapiski z ostatniego kwietniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, podczas którego zdecydowano o podniesieniu kosztu pieniądza. Obecnie główna stopa procentowa jest na poziomie 4,25%. Opublikowane ostatnio dane makroekonomiczne (inflacja, produkcja przemysłowa, inflacja PPI) odsunęły w czasie oczekiwania rynku na kolejne podwyżki stóp procentowych. Inwestorzy oczekują jeszcze do końca tygodnia na publikację danych o bezrobociu oraz sprzedaży detalicznej za kwiecień.
Na notowania złotego podczas czwartkowej sesji będzie miała wpływ głownie sytuacja na rynku eurodolara. Pogarszający się sentyment do rynków wschodzących oraz kontynuacja umocnienia dolara amerykańskiego niosą za sobą ryzyko dalszego osłabienia złotego. W związku z tym poziomy na EUR/PLN (3,7850) i USD/PLN (2,81) sugerujemy wykorzystać do zakupu euro i dolara.
Pierwszą część sesji europejskiej zdominowały spadki notowań EUR/USD. Na skutek czynników technicznych i utrwaleniu wśród inwestorów przekonania, że szanse na obniżki stóp proc. w USA w tym roku nie są przesądzone, notowania EUR/USD zniżkowały do poziomu 1,3415. Korekta spadkowa euro zapewne by się pogłębiła, gdyby nie korzystne dane o wzroście zamówień w strefie euro i aprecjacja brytyjskiego funta. Zamówienia w przemyśle Eurolandu wzrosły w marcu 2,7 proc. m/m i o 8,0 proc. r/r. To wynik znacznie przekraczający oczekiwania analityków na poziomie odpowiednio 1,1 proc. m/m i 6,9 proc. r/r. To skłoniło inwestorów do realizacji zysków w rezultacie czego EUR/USD powrócił na wyższe poziomy.
Silnym impulsem antydolarowym okazały się również zapiski z ostatniego posiedzenia rady Banku Anglii. Wbrew oczekiwaniom okazało się, że ostatnia decyzja o podwyższeniu stóp proc. w Wielkiej Brytanii zapadła jednogłośnie. Część członków MPC rozważała nawet podwyżkę kosztu pieniądza o 50 pkt. bazowych. Tak silnie jastrzębia retoryka rady banku wskazuje, władze monetarne są przekonane o konieczności zaostrzania polityki pieniężnej ze względu na obawy o wzrost inflacji. To wskazuje na możliwość jeszcze dwóch podwyżek stóp proc. w Wielkiej Brytanii w tym roku i w rezultacie na koniec 2007r. stopy proc. znajda się na poziomie 6 proc. Sytuacja ta doprowadziła do silnych wzrostów funta. Kurs GBP/USD znalazł się blisko granicy 1,99, doprowadzając równocześnie do osłabienia dolara wobec euro.