Nie planują jednak strajku, gdyż nie chcą zaszkodzić firmie – poinformowała Alina Worobiej, szefowa działającego w spółce związku zawodowego.

Dodała, że przedstawiciele związków zawodowych nie otrzymali jeszcze informacji o gwarancjach socjalnych, jakie pracownikom Cefarmu zapewni jego nowy właściciel, czyli giełdowy Farmacol. Zamierzają się zwrócić do ministra skarbu z wnioskiem o udostępnienie szczegółów.Z komunikatu ministerstwa skarbu wynika, że katowicka spółka zapewni utrzymanie zatrudnienia na poziomie 490 etatów przez dwa lata (w grupie Farmacolu pracuje około 3,2 tys. osób). Zagwarantuje ponadto poziom wynagrodzeń i świadczeń socjalnych na 12 miesięcy oraz przeprowadzi szkolenia dla wszystkich pracowników.

Przypomnijmy, że za pakiet 85 proc. akcji największego w północno-wschodniej Polsce dystrybutora farmaceutyków Farmacol zapłaci 71,5 mln zł. Cefarm osiąga rocznie około 250 mln zł przychodów oraz 6–7 mln zł zysku netto. Jak parametry transakcji oceniają analitycy? – Media spekulowały, że pierwotna propozycja przekraczała 90 mln zł, co uważałem za zbyt wysoką cenę. Dlatego pozytywnie oceniam to, że Farmacolowi udało się wynegocjować korzystniejsze warunki – mówi Tomasz Sokołowski z DM BZ WBK.

Analityk zwraca ponadto uwagę, że Cefarm posiada bardzo atrakcyjne aktywa. Wymienia tu przede wszystkim sieć aptek oraz grunt w centrum Białegostoku, który zostanie uwolniony w związku z przeniesieniem magazynu poza miasto. Jego zdaniem, dzięki sprzedaży tej nieruchomości dystrybutor może otrzymać nawet kilkadziesiąt milionów złotych.