Środki z kredytu mają zostać przeznaczone przede wszystkim na spłatę dotychczasowego zadłużenia, które na koniec I kwartału bieżącego roku wynosiło ponad 824 mln zł. 533 mln zł z tej kwoty stanowiły kredyty, pożyczki i leasing finansowy. – Do tej pory większość naszego zadłużenia odsetkowego stanowiły zobowiązania z tytułu krótkoterminowych umów kredytowych. Zamieniając je na średnioterminowe i podpisując umowę z konsorcjum zamiast zawierać bilateralne umowy z bankami, zapewniliśmy sobie stabilne finansowanie i zniwelowaliśmy zagrożenia związane z koniecznością rolowania krótkoterminowych umów – mówi Piotr Kraska, członek zarządu Inter Carsu.

Czy oprocentowanie kredytu jest wyższe niż wcześniej? – Porównywalne. Marże są wyższe, ale nie na tyle, by zniwelować zysk z tytułu spadku stóp procentowych. W umowie zawarty jest mechanizm, który w przypadku zmniejszenia proporcji długu netto (zadłużenie minus gotówka – red.) do zysku na działalności operacyjnej przed amortyzacją (EBITDA) zmniejsza wysokość marż – tłumaczy Kraska.

Kij ma dwa końce. Inter Cars zobowiązał się w umowie z konsorcjum do utrzymywania tego wskaźnika na pewnym poziomie (Kraska go nie ujawnił). Inaczej firma będzie musiała renegocjować umowę. Mimo to, podkreślał menedżer, nowe warunki pozostawiają firmie spory margines zmian kluczowych wskaźników finansowych.