Redan: Strata jest, ale mniejsza niż rok temu

Odzieżowa grupa miała w I kwartale 3,1 mln zł straty netto. Rok temu była 5,5 mln zł na minusie. Zmalała też strata operacyjna z 6,5 mln do 2,9 mln zł.

Aktualizacja: 15.05.2013 10:33 Publikacja: 15.05.2013 06:00

Przychody wzrosły o 12 proc., do 98 mln zł. Przy dużych obrotach kurs Redanu rósł wczoraj nawet o 29 proc., do 1,42 zł.

Pomimo obniżenia kosztów sprzedaży i zarządu w grupie o 0,3 proc., do 43,8 mln zł, straty zanotowały oba segmenty: modowy i dyskontowy. Wyniki segmentu modowego w II i III kwartale będą gorsze, niż zakładał zarząd. - Powodem jest niedopasowanie kolekcji wiosenno-letniej do warunków rynkowych. Po sprzedaży w kwietniu (wzrosła o 3 proc., mniej niż oczekiwano - red.) widać, że założyliśmy zbyt wysokie ceny. Klienci oczekują niższych cen, a jakość ma mniejsze znaczenie - mówi Bogusz Kruszyński, wiceprezes Redanu. Odwrócenie tej tendencji ma nastąpić dzięki lepiej dostosowanej kolekcji jesienno-zimowej.

Redan w części modowej zamyka nierentowne sklepy własne a także niektóre placówki przekształca we franczyzowe. W efekcie od końca marca 2012 r. powierzchnia sklepów franczyzowych w tym segmencie wzrosła o ponad połowę. W II kwartale planowane jest zamknięcie co najmniej 7 kolejnych sklepów własnych. Na koniec roku Redan ma mieć 28 sklepów własnych w segmencie modowym (teraz jest ich 41). Zarząd chce także doprowadzić do obniżki kosztów utrzymania sklepów dzięki renegocjacji czynszów i optymalizacji zadłużenia.

W segmencie modowym funkcjonuje sklep internetowy (w Polsce i na Ukrainie), który odpowiada już za 15 proc. jego sprzedaży. Rok temu było to 11 proc.  - Pracujemy nad uruchomieniem nowej witryny internetowej. Ten system ma być dużo skuteczniejszy, tzn. większy odsetek odwiedzających dokona zakupów.  Kiedy będziemy mieć pewność, że działa prawidłowo, uruchomimy go w Rosji. Powinno to nastąpić do końca tego kwartału. Zarabiamy na handlu internetowym, to nasz najbardziej rentowny kanał sprzedaży. W III kwartale powinien ruszyć e-sklep dyskontowy  - mówi wiceprezes.

Redan rozpoczął też współpracę z innymi sklepami multibrandowymi z europejskich krajów takich jak m.in. Rumunia, Bułgaria, Czechy, Norwegia, Francja. - Pierwsze umowy już są zawarte, ale ich skala nie jest jeszcze duża - dodaje.

Natomiast segmencie dyskontowym (Textilmarket) obroty w I kwartale wzrosły o 3,9 proc., do 45,6 mln zł. Marża brutto wyniosła 39 proc. i była nieznacznie niższa niż rok wcześniej (spadek o 0,6 pkt proc.). Wynik segmentu przed opodatkowaniem był 2,4 mln zł na minusie i wyniósł niemal tyle samo co rok temu. - W I kwartale w sieci TextilMarket odczuliśmy bardzo wyraźnie przedłużającą się zimę, co ograniczyło w marcu sprzedaż towarów wiosennych. Zmiana pogody w połowie kwietnia przyniosła widoczną poprawę zachowań konsumentów jak i sprzedaży.Zarząd zakłada, że w całym roku segment dyskontowy poprawi wynik z 2012 r., kiedy zarobił 1,3 mln zł. - Oferta jest dopasowana do oczekiwań klientów, jesteśmy optymistami - dodaje Kruszyński. Obecnie Redan rozmawia z wierzycielami w sprawie ustalenia zasad spłaty jego zadłużenia, które na koniec marca wyniosło ponad 60 mln zł. - Porozumienie powinniśmy podpisać do końca maja. Zakłada, że do końca 2018 r. spłacimy całość naszego zadłużenia. Wielkość rat ma rosnąć z biegiem lat, kiedy grupa ma poprawiać swoje wyniki - dodaje Kruszyński.

Redan ma problem z obligacjami serii C o wartości 8,5 mln zł i wyemitowanymi na początku roku 6-miesięcznymi obligacjami serii D o wartości 5,7 mln zł.  Obligatariusze mający papiery serii C warte 8,1 mln zł podpisali umowę o nie żądaniu ich przedterminowego wykupu (mogliby tego zażądać, bo zostały złamane kowenanty finansowe Redanu). Wczoraj inwestor mający obligacje za 308 tys. zł zażądał ich wcześniejszego wykupu. - Musimy to zrobić w połowie czerwca. Jeśli podpiszemy porozumienie restrukturyzacyjne, nie będzie z tym problemu - mówi Kruszyński. Pozostają więc jeszcze papiery serii C za 92 tys. zł.

WZA spółki wyraziło zgodę na emisję 13,8 mln obligacji zamiennych na akcje. Zostaną zaoferowane posiadaczom zwykłych obligacji serii C i D o łącznej wartości 13,8 mln zł. - Warunki emisji nie zostały jeszcze uzgodnione, ale zakładamy, że w pierwszym okresie 10-20 proc. tych obligacji będzie mogło zostać zamienione na akcje po cenie nominalnej. Pozostała część będzie mogła zostać zamieniona tylko wtedy, kiedy nie będziemy realizować prognoz przedstawionych w umowie (nie zostaną upublicznione - red.). Wtedy zamiana zostanie przeprowadzona z dyskontem wobec średniego kursu akcji z danego okresu - wyjaśnia.

Projekt uchwał przedstawionych na kwietniowe walne zgromadzenie przewidywał także emisję 13,1 mln warrantów subskrypcyjnych uprawniających do objęcia takiej samej liczby akcji. Wtedy jednak nie głosowano tej kwestii, a na majowym NWZA uchwała ta nie znalazła się w porządku obrad. - Chcieliśmy mieć możliwość emisji akcji w razie znalezienia inwestora. To znacznie ułatwiłoby nam poradzenie sobie z długami. Czy poszukujemy inwestora? To za dużo powiedziane, ale co pewien czas prowadzimy rozmowy. Jednak nie skupiamy się na tym. Koncentrujemy się na poprawie wyników - mówi Kruszyński.

Handel i konsumpcja
Pepco Group próbuje powstać z kolan
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel i konsumpcja
Szef Protektora szuka pieniędzy
Handel i konsumpcja
Pepco Group wreszcie zyskuje po wynikach
Handel i konsumpcja
Analitycy: to był dobry kwartał dla LPP
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Handel i konsumpcja
Kernel wygrał w sądzie, ale nie przesądza to o delistingu
Handel i konsumpcja
Answear.com czeka z diagnozą na święta