Nieruchomość Monnari nadal na sprzedaż

Odzieżowa firma chce sprzedać wycenioną na 26 mln zł nieruchomość w Łodzi, ale nie poszukuje aktywnie kupca.

Monnari miało na koniec 2014 r. 37,6 mln zł gotówki netto. Jednak aby realnie ocenić potencjał gotówkowy firmy, warto odpowiedzieć na pytanie, czy spółka sprzeda swoją główną nieruchomość.

Nie ma presji

Chodzi o nieruchomość przy ul. Rzgowskiej 30, o powierzchni całkowitej ok. 5 tys. mkw. Jej wartość księgowa wynosi 21,4 mln zł, a rynkowa, na podstawie wyceny z końca 2013 r., to 26 mln zł. W nieruchomości zlokalizowana jest siedziba spółki, a niewykorzystywana powierzchnia, ok. 3,5 tys. mkw., wynajmowana jest firmom zewnętrznym, co przynosi grupie Monnari rocznie około 2 mln zł przychodu plus VAT.

– Nieruchomość nadal jest wystawiona na sprzedaż, aczkolwiek nie szukamy aktywnie kupca. Nie chcemy sprzedawać jej na siłę, a ostatnio rynek nieruchomościowy raczej nie sprzyja dobrym dla sprzedających wycenom. Biorąc pod uwagę przychody, jakie przynosi nieruchomość, to całkiem wartościowe aktywo – mówi Mirosław Misztal, prezes i główny akcjonariusz Monnari.

– Poza tym, Monnari rozrasta się i być może będziemy potrzebować większej powierzchni. Dodatkowo w razie sprzedaży nieruchomości powstałyby koszty związane z wynajmem przez naszą spółkę powierzchni biurowej wykorzystywanej jako siedziba – dodaje.

Jeszcze do niedawna nieruchomość przy ul. Rzgowskiej 30 ujmowana była w bilansie spółki jako aktywo trwałe przeznaczone do sprzedaży. Ale po jej „formalnej" sprzedaży do spółki zależnej Madam Mode w sprawozdaniu skonsolidowanym widnieje w rzeczowych aktywach trwałych. Z czego wynikał ten zabieg? Sprzedaż nieruchomości była jednym z ostatnich warunków, które Monnari musiało spełnić, aby zakończyć postępowanie układowe.

Marże do utrzymania?

Monnari zapowiada, że w tym roku chce utrzymać rentowność i poprawić wyniki na wszystkich poziomach. W 2014 r. spółka zwiększyła marżę brutto aż o 4 pkt proc., do 60,1 proc. – Nie jest sztuką po prostu sprzedać towar. Trzeba zrobić to mądrze, dlatego będziemy elastycznie podchodzić do kształtowania cen w zależności od kondycji konsumenta i możliwości rynku, aby uzyskać wartościowo jak najwyższą marżę. Jeśli rynek się nie pogorszy, jest szansa na utrzymanie w tym roku procentowej marży brutto z 2014 r. Umacniający się dolar nieco przeszkadza, ale w naszej spółce, biorąc pod uwagę stosowane przedpłaty, nie ma to obecnie aż tak wielkiego znaczenia. Decydujący będzie popyt i odbiór naszych towarów – podkreśla Misztal.

Dodaje, że tegoroczny styczeń był pod względem sprzedaży i uzyskanej marży lepszy niż rok temu. – Stosowaliśmy wyprzedaże, ale nie głębsze niż zwykle. Luty jest nieco inny, wprowadziliśmy już kolekcję wiosenno-letnią, ale też prowadzimy nadal sprzedaż jesienno-zimowej – wyjaśnia.

Misztal podkreśla, że Monnari nie ma problemów z zapasami. – Kolekcje starsze niż na lata 2014 i 2015 stanowią zaledwie 2 proc. struktury naszych zapasów. Obecnie kolekcja jesienno-zimowa 2014 stanowi tylko 13 proc. ogółu zapasów, oznacza to, że została wyprzedana w 92 proc. Wiosenno-letnia kolekcja z 2014 r. sprzedała się również dobrze, bo aż w ponad 99 proc. – informuje.

[email protected]