Zmiana dla wszystkich

Od 2005 r. spółki publiczne, przynajmniej w przypadku publikacji skonsolidowanych sprawozdań finansowych, będą raportować wyniki działalności zgodnie z Międzynarodowymi Standardami Rachunkowości zatwierdzonymi przez Komisję Europejską (Międzynarodowe Standardy Sprawozdawczości Finansowej, MSSF).

Publikacja: 14.12.2004 08:03

Zmiana systemu rachunkowości wpłynie na trzy

najważniejsze grupy: inwestorów i innych użytkowników raportów, osoby sporządzające sprawozdanie finansowe oraz audytorów

- biegłych rewidentów wydających opinię o sprawozdaniu.

Inwestorzy oraz inni użytkownicy sprawozdania finansowego to grupa, z powodu której wprowadzono obowiązek sprawozdawczości według MSSF. Dzięki wprowadzeniu ujednoliconych zasad rachunkowości, przynajmniej w teorii, powinno być możliwe porównywanie wyników działalności oraz sytuacji finansowej emitentów papierów wartościowych zarówno w czasie, jak i w przestrzeni (tj. z wynikami innych spółek). W praktyce na pełną porównywalność danych finansowych będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.

Uwaga na sposób przejścia

Porównanie wyników oraz sytuacji finansowej spółki przez zestawienie danych za 2005 r. z danymi za 2004 r., bez uważnego i wnikliwego zrozumienia zasad rachunkowości oraz sposobu przejścia na MSSF, może prowadzić do błędnych wniosków. Wpływać na to mogą uproszczenia zastosowane przy przechodzeniu na MSSF.

Ogólną zasadą zawartą w MSSF1 (Zastosowanie Międzynarodowych Standardów Sprawozdawczości Finansowej po raz pierwszy) jest konieczność zaprezentowania danych porównawczych za co najmniej jeden okres oraz sporządzenia bilansu otwarcia na dzień przejścia na MSSF według tych samych zasad rachunkowości, które obowiązują w momencie sporządzania tego sprawozdania finansowego.

Od reguły tej przewidziano jednak szereg wyjątków, których celem jest uproszczenie przeliczenia sprawozdań finansowych na MSSF.

Przykładowo, grupa kapitałowa przechodząca na MSSF 1 stycznia 2004 r. ma, zgodnie z MSSF1, wybór niedokonywania zmian w zakresie rachunkowości połączeń jednostek gospodarczych do wymogów standardu "Połączenia jednostek gospodarczych" (MSSF3) dla połączeń jednostek gospodarczych, których data umowy przypadła przez dniem, na który sporządzany jest bilans otwarcia.

To oznacza, że silnie rozwijająca się grupa kapitałowa najprawdopodobniej inaczej rozliczy w sprawozdaniu skonsolidowanym przejęcie spółki, które nastąpiło 15 grudnia 2003 r., a inaczej to, które nastąpiło 31 stycznia 2004 r. Przepisy ustawy o rachunkowości dotyczące połączenia jednostek gospodarczych oraz konsolidacji są znacząco odmienne od MSSF3. Wystarczy wspomnieć obowiązek wydzielenia, wycenienia i amortyzowania rozlicznych wartości niematerialnych, których w praktyce dotychczas nie wydzielano i nie wyceniano, czy też znaczące ograniczenie przy tworzeniu rezerw na restrukturyzację, jako zobowiązań spółki przejmowanej.

Ze względu na fakt, że niektóre ze standardów zostały ogłoszone już w 2004 r., a ich zapisy są bardzo nowatorskie, MSSF1 dopuszcza, a czasami nawet wymaga, aby przepisy niektórych standardów były stosowane od 1 stycznia 2005 r. bez konieczności przeliczania danych porównawczych. Dzieje się tak z kontrowersyjnymi standardami MSR32 i MSR39, dotyczącymi instrumentów finansowych. Podobnie rzecz się ma ze standardami opublikowanymi w 2004 r.: MSSF2 - Płatności związane z akcjami, MSSF4 - Umowy ubezpieczeniowe oraz MSSF5 - Aktywa trwałe przeznaczone do sprzedaży oraz działalność zaniechana.

W skrócie oznaczać to będzie, że dane w sensie porównywalności za 2005 r. mogą znacząco różnić się od danych za 2004 r.

Możliwości i opcje

Nie lepiej ma się rzecz z porównaniem sytuacji finansowej pomiędzy podmiotami. Od kilku lat Rada Międzynarodowych Standardów Rachunkowości (IASB) dąży do wyeliminowania opcji wyboru zasad rachunkowości. Ostatnia znacząca seria zmian ograniczających dowolność w tej mierze miała miejsce w grudniu 2003 r. "Ulepszono" wtedy 13 standardów, z wielu z nich usuwając rozliczne "możliwości" (np. możliwość wyceny zapasów metodą LIFO). Tym niemniej opcje funkcjonują nadal w wielu obszarach.

Z pozycji inwestora finansowego przy porównaniu wyników działalności oraz sytuacji finansowej jednego podmiotu z innym konieczne jest zrozumienie rozbieżności między stosowanymi zasadami rachunkowości przed wydaniem oceny, który z podmiotów ma lepszą sytuację finansową oraz wyniki.

Porównywalność sprawozdań finansowych pomiędzy okresami oraz pomiędzy podmiotami będzie wzrastać. IASB dąży do dalszego ograniczenia opcji, a ewentualne uproszczenia przyjęte przy sporządzaniu pierwszego sprawozdania, zgodnie z MSSF, będą z czasem miały coraz mniejszy wpływ na raportowane wyniki działalności.

Na razie, aby zrozumieć wyniki działalności spółki publikującej sprawozdania finansowe według MSSF, konieczne będzie nie tylko porównanie jej wyników w 2004 i 2005 roku wprost oraz jej wyniku z innymi spółkami z tego samego sektora, ale również wnikliwe przeczytanie całych sprawozdań finansowych. W szczególności dotyczy to zasad rachunkowości oraz informacji o sposobie przejścia na MSSF, a także opinii biegłego rewidenta. Konieczne również będzie przynajmniej pobieżne zrozumienie wymogów MSSF i dowolności, które pozostawia on spółkom w procesie przygotowania sprawozdań finansowych.

Sporządzający w gąszczu

nowych regulacji

Dla sporządzających sprawozdanie finansowe przejście na MSSF stanowi nie lada problem. Pierwszy powód jest taki, że nie ma dostępnej polskiej wersji językowej ostatecznej wersji standardów, która będzie obowiązywać przy sporządzaniu sprawozdania finansowego za 2005 r. (tzw. Stabilna Platforma MSSF). Ostatnia przetłumaczona wersja (z 2001 r.) w dużej mierze jest już nieaktualna.

Nie pomaga też fakt, że w Komisji Europejskiej ciągle jeszcze trwa proces zatwierdzania standardów.

Pełna jasność legislacyjna i dostępność przepisów to nie koniec. Trzeba będzie te przepisy jeszcze wdrożyć w życie i opublikować sprawozdanie zgodnie z MSSF.

Zobowiązani do przyjęcia MSSF stają teraz przed kilkoma istotnymi decyzjami. Po pierwsze, czy zastosować MSSF jedynie w sprawozdaniu skonsolidowanym czy też w sprawozdaniu jednostkowym emitenta i jego spółek zależnych (możliwość wyboru przewidziana przez znowelizowaną ustawę o rachunkowości).

Spółka i jej księgowy oraz dyrektor finansowy będą także musieli podjąć decyzję, które z przewidzianych w standardach opcji spowodują lepsze odzwierciedlenie sytuacji finansowej jednostki i pozwolą lepiej ocenić działalność zarządu.

Księgowi i dyrektorzy finansowi często odpowiadają, że wybiorą takie zasady rachunkowości, które są jak najbardziej zbieżne z zasadami teraz przez nich stosowanymi oraz skorzystają ze wszelkich możliwych uproszczeń przy przechodzeniu na MSSF. Ale taki sposób myślenia może prowadzić do niezamierzonych efektów, gdyż okazuje się, że to, co podobne, nie zawsze jest takie same, a to, co proste, nie zawsze jest najkorzystniejsze dla raportującego.

Przykładowo, jeżeli spółka, która dotychczas, zgodnie z polskimi przepisami, wyceniała nieruchomości inwestycyjne w wartości godziwej, odnosząc różnice z wyceny do kapitału własnego, wybierze przy przejściu na MSSF jako zasadę wyceny tych nieruchomości wycenę w wartości godziwej zgodnie z MSR 40, wówczas musi być przygotowana na to, że ewentualne różnice z wyceny będą ujęte w rachunku zysków i strat.

Podobnie rzecz może się mieć z układem sprawozdań finansowych (np. wyglądem i szczegółowością rachunku zysków i strat, bilansu lub zestawienia zmian w kapitale własnym). Niechętni zmianom powiedzą, że zastosują bieżące formaty narzucone przez rozporządzenie o prospekcie. Dokonają minimalnych dostosowawczych zmian. Może to spowodować, że znajdą się w gorszej sytuacji niż inne podmioty, które przeanalizują minimalne wymogi i stworzą układ bilansu i rachunku zysków i strat tak, aby jak najlepiej odpowiadał potrzebom sprawozdawczym grupy kapitałowej i był bardziej przejrzysty i zrozumiały dla inwestorów.

Znaczące różnice

Gdzie są znaczące różnice pomiędzy sprawozdaniami sporządzonymi według polskich przepisów oraz tymi, które byłyby sporządzone według MSSF? Na to pytanie trudno odpowiedzieć nie znając specyfiki działalności raportującego oraz kwot związanych z aktywami i pasywami grupy.

W tabeli pokazano kilka przykładowych różnic pomiędzy aktualnymi polskimi przepisami o rachunkowości a MSSF. Znaczenie tych i innych niewymienionych różnic będzie różne dla przedsiębiorstw o różnym profilu działalności.

W firmie produkcyjnej największe różnice mogą wystąpić w zasadach wyceny i ujmowania rzeczowych aktywów trwałych. Dla dużej, prężnie rozwijającej się grupy kapitałowej, wynagradzającej pracowników i kadrę kierowniczą akcjami, największe znaczenie mogą mieć uregulowania zawarte w MSSF2, MSSF3 i MSR27. Z kolei dla instytucji finansowych największe znaczenie mogą mieć różnice wynikające z zastosowania MSR32 i MSR39, dotyczące instrumentów finansowych, o których nie ma mowy w tabeli.

Biegły rewident - zwiększone ryzyko i możliwości

Przepisy oraz normy wykonywania zawodu wyraźnie zabraniają biegłemu rewidentowi uczestniczenia w przygotowaniu sprawozdania, o którym następnie wydaje opinię. Nie może też sporządzać wycen aktywów lub zobowiązań, które są ujęte w badanym przez niego sprawozdaniu finansowym.

Z drugiej strony, sporządzający sprawozdanie często ma znikome pojęcie na temat wymogów MSSF i zwraca się do biegłego rewidenta badającego sprawozdanie o pomoc. Brak wiedzy i umiejętności sporządzającego to dodatkowe ryzyko dla biegłego rewidenta. Dlatego większe spółki audytorskie chętnie szkolą i wydają dodatkowe materiały pomocnicze, mimo że rzadko jest to częścią ich podstawowej działalności. Rozwój MSSF w ostatnich dwóch latach powoduje też konieczność poniesienia znaczących nakładów finansowych i poświęcenia czasu na szkolenie biegłych rewidentów i członków zespołów audytorskich.

Poza problemem transformacji zaadaptowanie MSSF jako systemu raportowania niesie ze sobą inne ryzyko, a zarazem możliwości rozwoju dla branży audytorskiej. Dotyczy to używania w coraz większym stopniu wartości godziwych przy przygotowywaniu sprawozdań finansowych.

Choć teoretycznie zbadanie wyceny do wartości godziwej powinno sprowadzić się do sprawdzenia ceny danego składnika aktywów lub zobowiązań na aktywnym rynku, w praktyce okazuje się, że dla wielu aktywów i zobowiązań nie ma aktywnego rynku. Sporządzającym pozostaje wtedy skorzystanie z technik wyceny.

Techniki wyceny do wartości godziwych są często bardzo skomplikowane, a przy niewielkich zmianach założeń mogą skutkować znacząco odmiennymi wartościami. Dlatego też przy badaniu będą skutkować zwiększonym ryzykiem dla audytora. Stąd też duże podmioty audytorskie tworzą specjalistyczne grupy wspomagające zespoły audytowe w badaniu wycen do wartości godziwych. Oczywiście wymóg stosowania wartości godziwych stwarza też dla takich specjalistów dodatkowe możliwości: pomoc w sporządzeniu odpowiedniej wyceny można bowiem sprzedać jako usługę dla podmiotu, którego sprawozdań finansowych się nie bada.

Autor jest pracownikiem działu audytu i usług doradczych w PricewaterhouseCoopers

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28