Zakłady Remontowe Energetyki Warszawa odnotowały w III kwartale br. niespełna 5 mln zł zysku netto. To nieco mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, co może tłumaczyć reakcję inwestorów na zaprezentowane wyniki (wczoraj kurs ZREW-u, przy niskich obrotach, spadł o 4,8 proc., do 340,7 zł). Przychody warszawskiej grupy remontowej sięgnęły 106,4 mln zł i były prawie o 14 proc. wyższe niż przed rokiem. - Odnotowujemy dość równomierny przyrost. Ponadto prowadzimy coraz więcej prac za granicą. Wykorzystujemy korzystną koniunkturę w kraju i członkostwo w Unii Europejskiej - skomentował Paweł Rychter, prezes ZREW-u.

Narastająco po 9 miesiącach przychody grupy wyniosły 247,7 mln zł i były niższe o 4,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Natomiast zysk netto za trzy kwartały br. przekroczył 14 mln zł, podczas gdy przed rokiem wyniósł 9,1 mln zł. Skąd się wziął istotny wzrost zysków przy jednoczesnym spadku przychodów? - Realizowana strategia pozwoliła nam w dużym stopniu opanować rynek, dlatego teraz możemy wybierać bardziej atrakcyjne oferty - wyjaśnił prezes ZREW-u. W IV kwartale, ze względu na koniec sezonu remontowego, wyniki firmy będą niższe niż w trzecim.

Zarząd spółki musi się teraz zmierzyć z problemem zatrudnienia. - Staramy się zabezpieczyć przed migracją pracowników, bo to zjawisko nasila się, a my jesteśmy uzależnieni od siły roboczej. W przyszłym roku zamierzamy wprowadzić nowy element polityki kadrowej. Już prowadzimy kampanię wśród pracowników. Proponujemy kilkumiesięczne wyjazdy ze ZREW-em do pracy za granicą, gdzie mogą zarobić więcej - powiedział P. Rychter.