Rosyjska ruletka z akcjami Sbierbanku

Władimir Putin namawia do kupna walorów największego banku w Rosji. Tymczasem nadzór finansowy zaleca ostrożność. Nic dziwnego, gdyż w piątek kurs papierów Sbierbanku w ciągu kilku minut spadł o 7 proc.

Publikacja: 06.02.2007 08:00

Rosyjski nadzór finansowy zaleca ostrożność przy kupnie walorów Sbierbanku, największego pożyczkodawcy w Rosji. W ubiegłym tygodniu rozpoczęły się zapisy na akcje bankowego giganta, który zamierza zebrać z rynku 12,3 miliarda dolarów. Duża część oferty skierowana jest do inwestorów indywidualnych.

Nadzorca chłodno

o Sbierbanku

Do kupna akcji koncernu namawiał Rosjan prezydent Władimir Putin w trakcie piątkowej dorocznej konferencji prasowej. Jednak nadzór finansowy jest trochę innego zdania. - Należy zachować ostrożność przy inwestowaniu w akcje państwowych korporacji. Przy zakupie papierów wartościowych zawsze trzeba się liczyć ze sporym ryzykiem - ostrzega Oleg Wjugin, szef nadzoru finansowego.

Piątkowa sesja na moskiewskim parkiecie, gdzie notowane są już walory Sbierbanku, pokazała, że warto słuchać się zaleceń nadzorcy.

Panika na parkiecie

Aż o 7 proc. w ciągu kilku minut spadły wówczas akcje Sbierbanku. Inwestorów przestraszyła informacja Reutersa. Agencja doniosła, powołując się na osobę związaną z ofertą banku, że ostateczna cena emisyjna może wynieść od 2200 do 2500 dolarów za walor. W tym samym czasie za papier Sbierbanku w Moskwie płacono 3490 dolarów. Autor depeszy nie chce ujawnić, od kogo otrzymał informację. W momencie gdy inwestorzy sprzedawali akcje banku, jego prezes Andriej Kazmin udzielał wywiadu dla radia Echo Moskwy. Szef spółki zdementował doniesienia Reutersa. Po wypowiedzi Kazmina gracze znów zaczęli nabywać papiery pożyczkodawcy.

7 lat więzienia za plotki

Sprawą zajął się jednak nadzór finansowy - przyczyny wahania cen dopatruje się w manipulacji. Prawdopodobnie autor depeszy będzie zmuszony ujawnić, kto dostarczył mu informację. JP Morgan i Credit Suisse, które organizują ofertę Sbierbanku, nie komentują sprawy. By uniknąć w przyszłości podobnych sytuacji, rosyjskie władze przygotowują zmiany w prawie. Nadzór proponuje, aby manipulatorzy cenami, którzy wykorzystują media, byli skazywani na siedem lat więzienia. Odpowiedzialność za rozpowszechnianie plotek może ponieść również dziennikarz.

Pomimo że informacje o niskiej cenie emisyjnej zostały zdementowane, kurs walorów Sbierbanku na wczorajszej sesji spadał. Za jeden papier płacono 3410 dolarów.

Pożyczkodawcy nie pomaga równiez sceptycyzm analityków. Zdaniem ekspertów, oferta jest zbyt duża, a inwestorzy indywidualni niechętnie kupują akcje banku. Kuleje również marketing oferty. Sbierbank zapowiadał zakrojoną na szeroką skalę kampanię reklamującą emisję. Na razie jednak klienci banku mają problem z otrzymaniem zwykłych broszur informacyjnych.

"RBK Daily"

Kolejna bankowa

oferta w maju

Wniesztorgbank jest kolejnym rosyjskim pożyczkodawcą, który sprzeda akcje inwestorom giełdowym. Spółka planuje zebrać z rynku 4,6 miliarda dolarów. Oferta będzie skierowana na rynki

rosyjski i brytyjski. Zdaniem ekspertów, debiut Wniesztorgbanku będzie cieszyć się dużym zainteresowaniem.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy