Jeden z czołowych dystrybutorów leków będzie ujednolicał wizerunek swoich aptek. Ma ich obecnie ponad 170. - Nie rezygnujemy też z przejmowania kolejnych punktów sprzedaży detalicznej - mówi Andrzej Stachnik, prezes Orfe. Grupa różni się w tej kwestii od innych hurtowników farmaceutycznych, którzy deklarują, że stawiają bardziej na współpracę z niezależnymi aptekami niż ich przejmowanie. Mówią tak też firmy (Farmacol, PGF), które już posiadają własne apteki.
Impuls do wykreowania jednolitego brandu na rynku aptecznym przyszedł z Holandii, od głównego udziałowca Orfe - OPG Groep. Tam firma już rozpoczęła tworzenie aptek pod marką Mediq. Pod taką samą mają istnieć w naszym kraju. Nie chodzi tylko o zmianę wizerunku. Apteki mają być dłużej otwarte i oferować pacjentom konsultację lekarza. Holendrzy liczą też na sprzedaż przez internet, choć tu na przeszkodzie stoi na razie polskie prawo. - Plan zmiany marki jest w trakcie opracowywania - twierdzi A. Stachnik. Testowo w 2007 r. nowym brandem opatrzone zostaną trzy punkty detaliczne. W kraju tulipanów marka Mediq ma funkcjonować w 100 holenderskich aptekach już w tym roku. Docelowo w czterystu.
Grupa Orfe, odkąd wyszła z giełdy, nie publikuje wyników finansowych. Jednak holenderski akcjonariusz w jednej ze swoich prezentacji podaje, że sprzedaż w Polsce (łącznie w hurcie i przedhurcie) sięgnęła w 2006 r. 460 mln euro i spadła o 3 proc. Było to spowodowane kurczeniem się segmentu przedhurtowego, który zresztą ma w grupie Orfe zostać zlikwidowany jako samodzielny dział. Zajmująca się sprzedażą do innych hurtowni i szpitali Orfe SA połączy się z ACP Pharma, zajmującą się hurtem do aptek.
Sprzedaż apteczna grupy Orfe wyniosła w ub.r. 100 mln euro, co oznacza wzrost o 21 proc.