Zbigniew Medel, prezes dystrybutora mrożonek, i wiceprezes Maria Przybył złożyli rezygnację z pełnionych funkcji. - Mamy na względzie zaplanowane na piątkowe NWZA głosowanie nad zmianami w radzie nadzorczej Jago. Tak naprawdę chodzi o coś więcej - o zupełnie inną wizję rozwoju spółki. Chcemy dać akcjonariuszom czysty przekaz - niech sami podejmą decyzję - tłumaczy Zbigniew Mendel, prezes Jago.
Zarząd złożył rezygnację z momentem wyboru nowej rady nadzorczej. Zatem jeżeli zmian w radzie nie będzie - prezes i wiceprezes pozostaną na stanowiskach. Zdecyduje o tym piątkowe NWZA, zwołane na żądanie Macieja Niebrzydowskiego (pełnomocnik Elżbiety Sjoeblom) oraz Union Investment TFI. Razem mają 13,3 proc. Jago. Jaki więc będzie rozkład sił na zgromadzeniu? Z nieoficjalnych informacji "Parkietu" wynika, że zarejestrowali się udziałowcy reprezentujący około 35 proc. kapitału. Decyzja o zmianach w radzie nie jest zatem przesądzona.
O co chodzi w sporze o strategię spółki? Dotychczasowy zarząd chce budować magazyn logistyczny pod Warszawą. Maciej Niebrzydowski ma inny pomysł. Planuje doprowadzić do mariażu Jago z Chłodnią Łódź, należącą do Elżbiety Sjoeblom. Nie wyklucza nowej emisji akcji Jago na sfinansowanie zakupu tej firmy.
Tymczasem walory Jago rosły o ponad 5 proc. w trakcie wtorkowej sesji (na zamknięciu kosztowały 4,53 zł, po wzroście o 3 proc.). Zwyżka kursu to efekt dwóch komunikatów. W pierwszym Jago poinformowało o zawarciu umowy na świadczenie usług firmie Dr. Oetker. Kontrakt, o wartości 2,7 mln zł, obowiązuje do końca 2009 roku.
Drugi komunikat dotyczył wyników. Po dwóch pierwszych miesiącach tego roku Jago zarobiło na czysto 0,72 mln zł. To o 122 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Przychody spadły z 24,6 mln zł rok wcześniej, do 17,7 mln zł.