- Nie jesteśmy w stanie spełnić roszczeń płacowych w takiej wysokości, jak chcą pracownicy - powiedział Andrzej Goraj, wiceprezes Huty Szkła Gospodarczego Irena po wczorajszym spotkaniu z przedstawicielami związków zawodowych. Potwierdził, że zarobki w spółce są niskie, a podwyżek nie było od kilku lat. Przypomnijmy, że Solidarność i związek zawodowy pracowników HSG Irena domaga się podwyżki pensji średnio o 150 zł i wzrostu premii dla pracowników kilku wydziałów o 50 zł. Średnie miesięczne wynagrodzenie brutto w spółce, która zatrudnia 615 osób, wynosi teraz 1,4 tys. zł.

Przedstawiciele związków z pierwszego spotkania z zarządem są umiarkowanie zadowoleni. - Widać, że zarząd chce szybko znaleźć rozwiązanie. Ważne, by zadowoliło pracowników - stwierdził Krzysztof Radomski, szef związku zawodowego pracowników HSG Irena. Dodał, że spotkania stron będą odbywać się na bieżąco. Związkowcy po tym, jak w piątek przeprowadzili strajk ostrzegawczy, dali władzom firmy 10 dni na ustosunkowanie się do ich postulatów. Przy braku prozumienia nie wykluczają strajku. Krytykują też niektóre inwestycje. Zarząd uważa jednak, że zakup wanny szklarskiej za ok. 20 mln zł z automatem do produkcji był dobrym posunięciem. Produkcja, ktora ruszy jeszcze w lipcu, ma być efektywniejsza.