W ostatnich dniach na rynku walutowym mieliśmy do czynienia z umiarkowanie pozytywnym nastrojem w regionie, co zaowocowało testowaniem dość mocnych poziomów wsparcia dla EUR/PLN - 3,7500 i dla USD/PLN - 2,7500. Wszystko wskazywało na to, że złamanie tych barier jest tylko kwestią czasu. Sytuacja w Polsce jednak diametralnie zmieniła się w poniedziałek wieczorem po ogłoszeniu dymisji wicepremiera A. Leppera. Potencjalne przyspieszone wybory, czyli czynnik politycznej niepewności, spowodował jeszcze w nocy osłabienie się złotego. Wtorkowe otwarcie jednak nie potwierdziło obaw wynikających z politycznych zawirowań. Przez cały dzień rynek walutowy poruszał się w wąskim jednogroszowym zakresie, a kolejne wieści polityczne nie miały już większego znaczenia dla naszej waluty. Najtańszy EUR/PLN był w okolicy 3,7600 i do końca dnia wzrastał do wartości 3,7710. EUR/USD, który z poziomu 1,3640 powędrował do bariery 1,3710, spowodował, że dolar do złotego był bardzo stabilny i oscylował wokół 2,7550. Odpowiedzialne za te wzrosty nie były jednak czynniki krajowe, lecz słabszy nastrój na rynkach wschodzących.

ABN Amro