The Wall Street Journal
06 sierpnia 2007
Grube miliardy Carlosa Slima
powstały dzięki monopolom
67-letni potentat kontroluje ponad 200 spółek - sam mówi, że "stracił rachubę" - telekomunikacyjnych, tytoniowych, budowlanych, górniczych, produkujących rowery, napoje chłodzące, linii lotniczych, kolejowych, wydawniczych i banków. Razem odpowiadają za ponad jedną trzecią głównego indeksu meksykańskiej giełdy, a jego fortuna ma wartość 7 proc. krajowego PKB. Nawet jedna z restauracji w Mexico City zażartowała w karcie menu: "Ta restauracja to jedyne miejsce w Meksyku nienależące do Carlosa Slima". Jak syn libańskich emigrantów doszedł do fortuny? Tworząc monopole, jak Rockefeller, który opanował rynek przerobu ropy w erze przemysłowej. W erze poprzemysłowej Slim opanował telekomunikację.