- Prowadzone są prace, mające na celu rewolucyjną zmianę koncepcji połączenia nadzorów finansowego i bankowego. Chodzi o to, by "odwrócić" operację, tak by instytucją przejmującą stała się KNB. Oznacza to zupełnie inną pozycję KNF i jej przewodniczącego - twierdzi nasz informator, wysoki urzędnik państwowy.
Od 1 stycznia 2008 r. powinien istnieć jeden nadzór nad rynkiem finansowym. Reforma przyjęta rok temu zakłada, że Komisja Nadzoru Finansowego wchłonie Komisję Nadzoru Bankowego. Resort finansów chce tę operację odwlec.
Wczoraj informowaliśmy, że resort wpisał odpowiednie zmiany legislacyjne na listę najpilniejszych projektów, którymi w pierwszej kolejności powinien zająć się nowy Sejm. Oficjalnie pięcioletnia zwłoka jest uzasadniona troską o stabilność rynku finansowego. Nieoficjalnie pojawiło się jednak inne wytłumaczenie.