Miniony tydzień nie przyniósł wprawdzie rozstrzygnięć w strefie szczytowej, ale zakończył się "moralnym" zwycięstwem kupujących. Popyt zdołał bowiem uniknąć najgorszego - potwierdzenia formacji zasłony ciemnej chmury. Za tym wzrostem podążyła poprawa na tygodniowych oscylatorach, zwłaszcza na MACD, który utrwalił swoją obecność ponad sygnalną i poziomem równowagi. Klimat stworzony przez wykres długoterminowy powinien rzutować na bieg wypadków w krótszym horyzoncie czasowym i z takim przekonaniem popyt przystąpił do sesji poniedziałkowej. Stanowiła ona kolejne podejście w rejon szczytu (intra) na 3919 pkt. Wcześniejsze próby blokowane były przez stworzoną w ubiegłą środę formację harami. Jedną z właściwości tej figury jest jej zdolność do trzymania rynku w szachu, w granicach wytyczonych przez pierwszy korpus wchodzący w skład formacji (3828-3897). Podaż przez trzy sesje skrzętnie korzystała z tej przewagi. Sytuację tę dodatkowo utrwalała obecność bardzo silnego oporu w górnym zakresie wymienionego przedziału (rejon szczytu hossy) oraz wsparcie na poziomie wtorkowej luki hossy. Wczorajsze wybicie przyniosło nowe absolutne maksima w cenach intra i najwyższe w historii zamknięcie
WIG20 na 3917 pkt. Lokalny trend boczny został zakończony. Rozpatrując teoretyczne konsekwencje wybicia poza obszar konsolidacji, należy je odnieść do obecnej na wykresie indeksu formacji średnioterminowego kanału hossy. Udana akcja popytu może się przełożyć na 200-pkt wzrost do poziomu 4100 pkt, gdzie przebywa pułap wzmiankowanego kanału. W krótkim terminie jednak zamiast szybkiego 70-pkt marszu w górę (o wysokość konsolidacji), najbliższe sesje (godziny?) przebiegać będą pod znakiem wojny nerwów. Pośrednio zapowiada ją spore niezdecydowanie, którego odzwierciedleniem jest zbudowana szpulka, a także nerwowa końcówka sesji, kiedy WIG20 powróci pod poziom dotychczasowego szczytu (3919 pkt). Inwestorzy mają więc twardy orzech do zgryzienia, czy pójść za sygnałem kontynuacji długoterminowej hossy, popartym przez MACD, czy też uznać go za zbyt słaby i czekać, aż zostanie potwierdzony odpowiednio wysokim obrotem. Wydaje się, iż w tak zasadniczym punkcie trendu ostrożność jest ze wszech miar wskazana.
analityk niezrzeszony