Od wczoraj, zgodnie z uchwałą rady nadzorczej Resbudu, funkcję prezesa spółki pełni Andrzej Marczewski. Zastąpił Sławomira Dudę, który nieoczekiwanie zrezygnował ze stanowiska po około siedmiu miesiącach kierowania spółką. Decyzję swoją uzasadnił względami osobistymi.
Nowy szef budowlanej spółki wcześniej związany był z Mostostalem Warszawa, Exbudem oraz Budimeksem. Ostatnio pełnił funkcję doradcy zarządu PBG i dyrektora ds. marketingu Hydrobudowy Włocławek.
- Kierowanie Resbudem to dla mnie duże wyzwanie. Jestem przekonany, że moje dotychczasowe doświadczenia w branży i umiejętności menedżerskie, zdobyte m.in. w spółkach giełdowych, przyniosą rzeszowskiej firmie wiele korzyści - mówi Andrzej Marczewski. Informuje, że zgadza się z założeniami strategii opracowanej przez byłego prezesa. - Jest jednak zbyt wcześnie, by omawiać szczegóły strategii. Więcej na ten temat będę mógł powiedzieć na przełomie roku - ucina prezes.
Strategia rzeszowskiej firmy zakłada wzrost efektywności działania, przychodów i udziałów w rynku. Mają temu służyć obniżanie kosztów stałych, podnoszenie rentowności kontraktów i inwestycje w sprzęt i urządzenia. W tym i przyszłym roku na zwiększenie kapitału obrotowego i inwestycje spółka potrzebuje kilkunastu milionów złotych. Poprzedni prezes zakładał, że do 2010 roku Resbud stanie się największą firmą budowlaną pod względem obrotów na Podkarpaciu i będzie wtedy generował ponad 200 mln zł przychodów. W 2006 roku miał 60,2 mln zł obrotów i 1 mln zł zysku netto.