Rynek poskromił apetyt Konsorcjum Stali na pieniądze

Spółka pozyska ze sprzedaży akcji o połowę mniej, niż wynikało z pierwotnych zapisów w prospekcie. Zapewnia, że zrealizuje zaplanowane inwestycje.

Publikacja: 14.11.2007 07:21

Warszawski dystrybutor wyrobów hutniczych z oferty publicznej akcji zgromadzi mniej pieniędzy, niż zakładał. Przypomnijmy, że firma przesunęła harmonogram IPO o tydzień, licząc na powrót koniunktury giełdowej.

Cenę podyktował rynek

Firma musiała jednak poskromić apetyt, dotyczący wpływów z emisji. Konsorcjum Stali określiło przedział cenowy akcji na 50-65 zł. Wcześniej w prospekcie była mowa o maksymalnej cenie 105 zł.

- Nie zgadzam się z opinią, że za wysoko się ceniliśmy. Podaliśmy w prospekcie cenę maksymalną. Liczyliśmy się z tym, że wycena rynku będzie inna - zapewnia Robert Wojdyna, prezes Konsorcjum Stali. - Nadal mamy duże oczekiwania i znamy wartość naszego przedsiębiorstwa - podkreśla.

Trwają rozmowy zarządu z potencjalnymi inwestorami instytucjonalnymi. - Sprawa zaczyna nabierać rumieńców - twierdzi prezes, który w zeszłym tygodniu zastanawiał się nawet nad rezygnacją z oferty publicznej.

Banki gotowe do pomocy

Uwzględniając widełki cenowe, warszawska spółka pozyska ze sprzedaży 931,4 tys. nowych walorów 43,1-57 mln zł netto. Pierwotnie liczyła na 94,3 mln zł. Firma skorygowała więc kwoty, z których miała sfinansować cele emisyjne (patrz wykres). Kilka inwestycji wypadło z rozpiski.

- Nie zrezygnujemy z żadnego punktu strategii rozwoju - zapewnia R. Wojdyna. - Część inwestycji sfinansujemy po prostu z pomocą banków. Mamy dużą zdolność kredytową, w tej chwili nie wykorzystujemy nawet w połowie przyznanych limitów - podkreśla. Gotowość do pomocy zapewniły już m.in. ING BSK i Bank Millennium.

Zgodnie z nowym harmonogramem oferty, budowa księgi popytu, która ruszyła wczoraj, zakończy się 19 listopada. Wtedy zostanie ustalona cena emisyjna. Zapisy odbędą się od 20 do 23 listopada. Przydział akcji nastąpi zaś 27 listopada.

III kwartał nie był dotkliwy

Miniony kwartał nie był najlepszy dla branży. Z powodu nadmiernego importu spadły ceny wyrobów hutniczych, zwłaszcza prętów żebrowanych. - Rotacja, w przypadku prętów, wynosi u nas kilkanaście dni. Nie gromadziliśmy zapasów. Dla nas był to normalny kwartał. Niestety, nie mogę podać żadnych liczb - mówi prezes Wojdyna.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy