UOKiK: Nie ma zmowy cenowej między OFE

Nie ma zakazanego porozumienia między funduszami emerytalnymi — uważa Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. To odpowiedź na zapytanie minister pracy Jolanty Fedak

Publikacja: 09.04.2010 15:48

Jolanta Fedak, minister pracy, od pewnego czasu zarzuca towarzystwom emerytalnym to, że stosują zmowę cenową. Podkreśliła to także w jednym z ostatnich wywiadów prasowych. I wysłała w tej sprawie zapytanie do Urzędy Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Komisji Nadzoru Finansowego. Nadzór już jakiś czas temu odpowiedział, że ocena tego czy istnieje zmowa czy nie nie leży w jego kompetencji. To rola urzędy antymonopolowego i jego stanowisko jest już znane. Z listu przesłanego do minister pracy 7 kwietnia, do którego „Rzeczpospolitej” dotarła, wynika, że — według UOKiK — o zmowie cenowej między OFE nie ma mowy.

Prezes urzędu pisze: „działania funduszy emerytalnych polegające na stosowaniu przez większość z tych funduszy maksymalnych stawek od opłat, nie wskazują na zawarcie pomiędzy nimi zakazanego porozumienia, lecz wynikają z mechanizmów funkcjonujących na rynku, na którym brak jest bodźców skłaniających przedsiębiorców do podejmowania rywalizacji w zakresie wysokości stawki od opłat. Nie ma zatem podstaw do wszczęcia postępowania antymonopolowego w tej sprawie”.

— Jesteśmy zgodni w ocenie. Cieszy nas ta odpowiedź — mówi Ewa Lewicka, szefowa Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych. Jak dodaje, brak konkurencji cenowej między funduszami emerytalnymi wynika ze zmian w prawie w 2003 r., które doprowadziły do ustawowego zapisu maksymalnych stawek opłaty od składki, jaką mogą pobierać OFE. I do nich się dostosowały.

— Zakazano także nagradzania klientów niższymi opłatami za lojalność. Wcześniej im dłuższy był staż w funduszu, tym opłaty były niższe w niektórych funduszach — dodaje Lewicka. UOKiK za raportem Komisji Nadzoru Finansowego z 2008 r. przyznaje, że brak konkurencji cenowej wynika także z tego, że konsumenci nie są wyczuleni na wysokość opłaty od składki. Często nie znają struktury pobieranych przez OFE opłat. „Fundusze zniechęca do obniżenia ceny groźba wojny cenowej czy innych działań odwetowych pozostałych konkurentów — tym bardziej nieopłacalnych, że ze względu na małą mobilność klientów stawek prawdopodobnie nie doprowadziłoby do napływu klientów do tańszego OFE. W takich warunkach rynkowych stosowanie się do maksymalnej stawki określonej w ustawie nie może być uznane za zachowanie, które samo w sobie świadczyłoby o zmowie cenowej” — pisze urząd.

Minister pracy zarzuciła też wszystkie fundusze, że stosowały wobec klientów maksymalne opłaty rekomendowane przez Izbę Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych. Tu także zdanie UOKiK jest odmienne.

W odpowiedzi na zarzuty minister pracy Izba wysłała list otwarty do premiera Donalda Tuska, w którym krytykuje jej wypowiedzi. Nie udało się nam uzyskać wypowiedzi Jolanty Fedak, bo do końca tygodnia przebywa na urlopie.

Od początku tego roku weszła w życie zmiana w ustawie o OFE, która doprowadziła do obniżki stawki opłaty od składki oraz za zarządzanie (ta ostatnia zmiana dotyka tylko dwa największe podmioty w tej chwili). Obecnie maksymalna stawka opłaty od składki wynosi 3,5 proc. I wszystkie fundusze, za wyjątkiem jednego, taką właśnie pobiera. Allianz zaproponował uczestnikom nieco niższą opłatę wynoszącą 3,45 proc. Przed tą zmianą większość OFE (znów za wyjątkiem Allianz) pobierała 7 proc. od składki klienta przekazanej przez ZUS.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy