Indeks NIF stracił na wartości aż 7%, podczas gdy większość indeksów nieznacznie wzrosła. Nie jest to pierwsza sesja, na której widać kiepskie zachowanie rynku NFI, a niektórych funduszy w szczególności, natomiast zastanawiająca jest skala spadków. Ostatni raz z takim zdecydowanym pozbywaniem się akcji funduszy mieliśmy chyba do czynienia podczas tegorocznych kryzysów światowych, ale wówczas równie dynamicznie spadały pozostałe akcje. Argumentem, który nie przemawia za masowym wyzbywaniem się akcji funduszy, są pogłoski na temat chętnych do przejęcia kontroli nad niektórymi spółkami giełdowymi, wśród których znajdują się spółki parterowe. W takich przypadkach oferowane kwoty mogą być znacznie wyższe od obecnej ceny rynkowej. Są więc szanse na korzystną odsprzedaż niektórych spółek przez NFI i tym samym poprawę wyników funduszy. Poza tym, w związku ze zwolnieniem podatkowym NFI od dochodów ze sprzedaży akcji spółek spoza programu powszechnej prywatyzacji w przyszłym roku, będą one mogły się rozejrzeć za nowymi inwestycjami poza programem NFI. A środki na to mogłyby pochodzić właśnie z zyskownych transakcji odsprzedaży akcji spółek parterowych.Dosyć zadziwiająca jest sytuacja związana z zakupem akcji Polisy przez NFI Fortuna. Od pewnego czasu Polisa ponosi straty ze swojej działalności. Po trzech kwartałach bieżącego roku wynosi ona prawie 30 mln zł. Nie wiem, czym się kierował fundusz przy wyborze swojej inwestycji. Znamienne jest jednak dla mnie, że Kredyt Bank PBI, który miał być inwestorem strategicznym w Polisie, zrezygnował z tego, sprzedając akcje właśnie Fortunie. Tymczasem w chwili obecnej prezes Fortuny mówi odnośnie Polisy, że "trochę pozbawiono go złudzeń". Życzę, aby to pozbawienie złudzeń nie wyglądało tak, jak w przypadku Elektrimu. Całe szczęście, że fundusz prawdopodobnie ma opcję sprzedaży nabytych akcji...

.