Reklama

Konsolidacja notowań

Aktualizacja: 05.02.2017 21:43 Publikacja: 22.12.1998 09:55

Branża na tle rynku

Indeks Inne-Usługi od połowy listopada utrzymuje się w wąskiej formacji konsolidacji notowań w strefie 640-700 pkt. Kierunek wybicia z formacji powinien zadecydować o przyszłej tendencji w sektorze. Branża ta jest obecnie najmocniejsza w makrosektorze Usługi i należy do grupy czterech najsilniejszych na całym rynku akcji. Sytuacja techniczna indeksu jest typowa dla tendencji horyzontalnej.KoniunkturaUsługi są obecnie najsilniejszym makrosektorem na rynku akcji. Jego indeks wzrósł na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy o 13%. Niewiele mniejszy wzrost (10,2%) osiągnął w średnim okresie makrosektor Finanse. Koniunktura w sektorze bankowym (mającym największy wpływ na indeks Finanse) jest dość dobra, co nie wyklucza powrotu tego makrosektora na pierwsze miejsce rankingu branż giełdowych. Najsłabszym makrosektorem na rynku nadal jest Przemysł. Jego indeks jako jedyny zanotował w średnim okresie spadek wartości.Największe wzrosty w średnim okresie zanotowały indeksy sektorów Inne-Usługi, Budownictwo, Banki oraz Przemysł Materiałów Budowlanych. Wszystkie zwyżkowały o ponad 10%. Z grupy sektorowych liderów rynku akcji wypadły Przemysł Metalowy, Przemysł Spożywczy oraz Informatyka.Do grupy najsłabszych sektorów na rynku akcji zaliczają się Przemysł Lekki, Przemysł Chemiczny oraz Przemysł Drzewny. Ich indeksy jako jedyne na rynku zanotowały spadek wartości w ciągu ostatnich trzech miesięcy.Na tle rynkuInne-Usługi są mocniejsze od większości giełdowych sektorów. Dotyczy to zarówno innych branż usługowych, jak również tych należących do pozostałych makrosektorów. Siła relatywna branży na tle indeksu makrosektora Usługi i nieważonego indeksu cenowego rynku akcji znajduje się w trendach wzrostowych. Potwierdzeniem tego jest fakt, że akcje spółek z branży Inne-Usługi zachowują się znacznie lepiej od rynku w czasie trwającej od października poprawy koniunktury. Większe zwyżki cen wynikają bezpośrednio m.in. z tego, że wcześniej, w czasie rynku niedźwiedzia, odnotowały one znacznie większe spadki. W okresie od marca od września siła relatywna branży znacznie spadła.Na razie trudno określić, czy ostatnie wzrosty siły relatywnej zapowiadają dłuższą poprawę koniunktury w branży na tle reszty rynku akcji. Na razie nie zostały ukształtowane żadne znaczące formacje zapowiadające odwrócenie dotychczasowego trendu spadkowego wyższego rzędu.Analiza technicznaW krótkim okresie sektor Inne-Usługi znajduje się w trendzie horyzontalnym. Od połowy listopada wykres indeksu branży utrzymuje się w dość wąskim obszarze 640-700 pkt. W tym czasie dwukrotnie testował on opór na poziomie 700 pkt., gdzie jednocześnie znajduje się górne ograniczenie formacji konsolidacji notowań. Jak dotychczas wszystkie próby przełamania tego oporu nie powiodły się.O przyszłej tendencji w tym sektorze zadecyduje kierunek wybicia z obecnej formacji konsolidacji. Wybicie w górę będzie zapowiadać wzrosty, natomiast wybicie w dół zwiększy prawdopodobieństwo spadków.W średnim okresie w tej branży nadal dominuje trend wzrostowy. Od 9 października, gdy indeks ustanowił najniższy poziom w br., jego wartość wzrosła o 207 pkt., czyli blisko o 45%. Trwającą od miesiąca stabilizację można na razie traktować jako korektę techniczną poprzednich wzrostów. Kierunek wybicia z formacji określi, czy korekta techniczna pogłębi się, czy też zostanie zakończona.W perspektywie długoterminowej sektor Inne-Usługi nadal utrzymuje się w fazie bessy. Jednak przełamanie zaznaczonej na wykresie spadkowej linii trendu zapowiada zmniejszenie tempa spadków, a prawdopodobnie także zmianę trendu długoterminowego co najmniej na horyzontalny. Przełamanie 7-miesięcznej linii trendu z reguły jest dość silnym sygnałem technicznym obrazującym istotną zmianę relacji popyt/podaż na rynku.Wskaźniki techniczne nie generują jednoznacznych sygnałów. Większość z nich znajduje się w strefach neutralnych, stabilizując się po spadkach ze stref wykupienia rynku. Obecnie część oscylatorów (RSI, CCI, MACD) stabilizuje się na poziomach równowagi, co być może zapowiada wejście tego sektora w nową falę trendu wzrostowego.Układ średnich kroczących opartych na danych dziennych jest charakterystyczny dla trendu horyzontalnego. Średnie z 13 i 55 sesji poruszają się w trendach bocznych na poziomie nieznacznie niższym niż wykres kursu, tworząc jednocześnie wsparcie dla ewentualnych spadków na poziomie ok. 650 pkt.Prognoza i strategiaW krótkim okresie prawdopodobne wydaje się przedłużenie trwającej od połowy listopada formacji konsolidacji notowań indeksu Inne-Usługi. Opór dla wzrostów stanowi poziom 700 pkt., a wsparcie znajduje się o 60 pkt. niżej. O kierunku przyszłej tendencji krót-ko- i średniookresowej zadecyduje wybicie z tej formacji. Jeżeli indeks pójdzie w górę, zdecydowanie zwiększy się prawdopodobieństwo kontynuacji hossy w tej branży. Jeżeli indeks spadnie poniżej poziomu 640 pkt. - większe szanse realizacji będzie miał scenariusz negatywny, zakładający pogłębienie korekty technicznej październikowo-listopadowej hossy.Najlepszą strategią dla inwestorów, którzy nie posiadają akcji spółek z tej branży, wydaje się czekanie na kierunek wybicia z konsolidacji. Dobrą okazją do kupowania będzie wybicie w górę z formacji. W przeciwnym wypadku szanse na zarobienie pieniędzy na rynkach tych akcji zdecydowanie się zmniejszą.

Powrót hossy

Analiza techniczna - AMS

Wykres ceny akcji AMS wybił się w górę z trzytygodniowej korekcyjnej formacji konsolidacji notowań. Zapowiada to wejście rynku tych akcji w nową falę trendu wzrostowego wyższego rzędu. Najważniejsze poziomy oporu dla dalszych wzrostów to 44 i 53,50 zł. Linie obrony wyznaczające maksymalny dopuszczalny poziom dla spadków (aby trend wzrostowy mógł być technicznie nie zagrożony) powinny zostać umieszczone w strefie 31,80-34,00 zł.AnalizaNotowania akcji AMS rozpoczęły prawdopodobnie właśnie nową falę trendu wzrostowego. Przełamanie poziomu poprzedniego lokalnego szczytu (34,10 zł) zapowiada wejście w nową krótkookresową falę hossy. Najbliższy poziom oporu dla wzrostów to 44 zł. W lipcu br. na tym poziomie został ukształtowany średniookresowy szczyt notowań. Najistotniejsza strefa wsparcia dla spadków w krótkim terminie jest tworzona przez dwa ostatnie dołki na poziomie 31,80-33,00 zł.W średnim okresie rynek akcji AMS znajduje się w bardzo silnym trendzie wzrostowym. W ciągu ostatnich trzech miesięcy papiery spół-ki zwyżkowały o 62 proc., odrabiając większość strat z trwającego od maja do września załamania na tym rynku. Obecnie nie ma silnych sygnałów zapowiadających zakończenie wzrostów w ramach tendencji średniookresowej. Wybicie z ostatniej konsolidacji w górę potwierdza trend i zapowiada jego kontynuację. Walory mogą zwyżkować do najbliższego oporu, jaki znajduje się na poziomie 44 zł. Kolejny poziom oporu dla wzrostów w średnim okresie to 53,50 zł. Na tym poziomie znajduje się najwyższy do tej pory szczyt notowań papierów AMS.W ostatnich tygodniach trend długookresowy zmienił kierunek ze spadkowego na wzrostowy. Moment zmiany trendu można wyznaczyć na połowę listopada, kiedy wykres ceny po krótkiej stabilizacji przełamał linię trendu spadkowego kreśloną przez kurs od początku notowań waloru na giełdzie. Zgodnie z podstawową zasadą analizy technicznej, tendencja powinna być kontynuowana. Niewykluczone, że już niedługo wzrostowy trend długoterminowy wyniesie papiery spółki AMS w okolice szczytów ukształtowanych w bessie na poziomach 44 i 53,50 zł.Wskaźniki techniczne zachowują się w sposób typowy dla tendencji wzrostowej wyższego rzędu. W czasie krótkookresowej konsolidacji na przełomie listopada i grudnia wskaźniki opuściły strefy wykupienia rynku, ale utrzymały się ponad poziomami równowagi. Teraz oscylatory wracają do stref wykupienia, zapowiadając wejście rynku w nową falę hossy. Poprzedni lokalny szczyt nie został potwierdzony przez wskaźniki, które uformowały negatywne dywergencje. Jednak powrót oscylatorów do stref wykupienia anuluje negatywną wymowę tych sygnałów.Gorsze sygnały generuje oscylator MACD, który znajduje się poniżej swojej linii sygnalnej wysoko ponad poziomem równowagi. W tym tygodniu oscylator MACD będzie prawdopodobnie testował od dołu swoją średnią, co może być dobrym wskaźnikiem siły trendu. Jeżeli MACD powróci ponad średnią, generując sygnał kupna, będzie to kolejna zapowiedź dalszych wzrostów. Jeżeli natomiast oscylator nie będzie w stanie przełamać linii sygnalnej, to może się okazać, że rozpoczęta w ubiegłym tygodniu zwyżka jest pułapką hossy.Układ średnich ruchomych jest bardzo pozytywny i charakterystyczny dla silnego trendu wzrostowego. Wykres ceny zwyżkuje ponad swoimi średnimi kroczącymi, które stanowią wsparcie dla ewentualnych spadków. Ostatnia niewielka formacja konsolidacji ukształtowała się ponad średnią wykładniczą z 13 sesji, która stanowiła jednocześnie dolne ograniczenie formacji.Podobnie wygląda sytuacja śred-nich kroczących opartych na danych tygodniowych. Wykres ceny zwyżkuje ponad średnimi z 13 i 34 tygodni, które tworzą silne strefy wsparcia na poziomach odpowiednio 29 i 32 zł.Prognoza i strategiaObecnie nie ma sygnałów zapowiadających zmianę trendu w żad-nej z perspektyw czasowych. Właściwie wszystkie narzędzia techniczne potwierdzają hossę panującą na rynku tych akcji. Jedyną przeszkodą dla wzrostów jest osiągnięcie przez wykres ceny strefy oporu wynikającej z 61,8-procentowego zniesienia bessy, jaka panowała na rynku tych akcji od maja do września br. Opór znajduje się dokładnie na poziomie 34,30 zł i do niedawna stanowił górne ograniczenie ostatniej formacji konsolidacji notowań. W ubiegłym tygodniu opór został przełamany, co teoretycznie zapowiada kontynuację hossy na tym rynku, która powinna osiągnąć co najmniej poziom, z którego w maju rozpoczęła się bessa (53,50 zł). Pozytywny scenariusz zostanie poważnie zagrożony, jeżeli wykres ceny ponownie spadnie do obszaru niedawnej konsolidacji 31-34 zł. Wtedy znacznie wzrośnie prawdopodobieństwo odwrócenia trendu wzrostowego na tym rynku. Jeżeli tak się nie stanie, wykres ceny powinien nadal rosnąć i osiągnąć kolejne opory, jakie znajdują się na poziomach 44 i 53,50 zł.Najlepszą strategią na rynku charakteryzującym się silnym trendem wzrostowym jest utrzymywanie długich pozycji oraz ewentualna dalsza akumulacja akcji w czasie korekt technicznych lub tuż po ich zakończeniu. Teoretycznie taka sytuacja ma miejsce właśnie teraz. Wykres ceny wybił się w górę z korekcyjnej formacji konsolidacji i prawdopodobnie rozpoczyna nową falę hossy.Najbliższe linie obrony (szczególnie dla otwieranych teraz pozycji) powinny znajdować się na poziomie ok. 34 zł, a najniżej na poziomie 31,80, gdzie zostały ukształtowane dwa ostatnie lokalne dołki. Spadek kursu poniżej tych poziomów znacznie zwiększy prawdopodobieństwo zakończenia trendu wzrostowego na tym rynku.Kolumnę opracował

Reklama
Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama