Dlaczego zrezygnowano z inwestycji w strefie
Wolne środki, które pozostaną Wilbo Seafood po rezygnacji z inwestycji w żarnowieckiej SSE, spółka zamierza przeznaczyć na zakup udziałów w kolejnych firmach. - Pozostajemy w branży rybnej. Pod uwagę bierzemy ponadto inwestycje w chłodnie - powiedział PARKIETOWI Dariusz Bobiński, prezes Wilbo. Jak twierdzi zarząd, z budowy nowej fabryki konserw zrezygnowano, ponieważ pochłonęłaby ona 20 mln zł, podczas gdy remont starego zakładu zamknie się w kwocie o połowę mniejszej.Prawie rok zarząd Wilbo wstrzymywał się z modernizacją własnego zakładu konserw rybnych w Gdyni, kreśląc plany budowy nowej fabryki w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Żarnowcu (docelowo miała być tam przeniesiona cała produkcja konserw). - Zrezygnowaliśmy z inwestycji w Żarnowcu z kilku powodów - tłumaczyła w rozmowie z PARKIETEM Marzena Chrostowska, szef biura zarządu Wilbo. - Po pierwsze, obliczyliśmy, że budowa nowej fabryki pochłonie 20 mln zł. Tymczasem koszt modernizacji starego zakładu wyniesie od 8 do 9 mln zł plus koszt nowej oczyszczalni ścieków, czyli do 1,3 mln zł. Po drugie, okazało się, że byłyby trudności z zatrudnieniem. Aby zakład funkcjonował, należałoby dowozić tam surowiec i pracowników. Po trzecie wreszcie, nikt nie mógł zagwarantować, że przy wejściu Polski do Unii Europejskiej, unijne przepisy nie spowodują skasowania zwolnień podatkowych dla inwestujących w strefach - powiedziała M. Chrostowska.Według nowego planu, zatwierdzonego przez radę nadzorczą, modernizacja zakładu w Gdyni zakończy się w przyszłym roku. Moce produkcyjne zwiększą się do 6,5 mln szt. konserw miesięcznie (taka sama liczba docelowo miała być produkowana w nowym zakładzie).Kwotą ponad 20 mln zł, którą Wilbo miało przeznaczyć na budowę nowej fabryki, zarządza Creditanstalt (portfel bezpieczny). Ponieważ modernizacja zakładu w Gdyni ma pochłonąć jedynie połowę tej sumy, zarząd Wilbo postanowił, że będzie rozbudowywał grupę kapitałową. - Zamierzamy zainwestować w kolejne firmy z branży rybnej. Interesują nas także chłodnie, czyli firmy, które zajmują się przechowywaniem surowca. Rozmowy w sprawie zakupu udziałów firm trwają - dodał D. Bobiński. Według prezesa, grupa Wilbo rozrośnie się w 1999 roku.W okresie styczeń-listopad br. przychody Wilbo wyniosły 134,3 mln zł, a zysk netto 7,9 mln zł. Według prognozy, przychody na koniec br. mają zamknąć się w kwocie 139,9 mln zł, a zysk netto 9,6 mln zł.
PIOTR FREULICH