Emerytalna batalia

Akwizytorzy reprezentujący otwarte fundusze emerytalne rozpoczęli zapisywanie klientów. Zanim jednak wyszli na ulice z ofertą, musieli zapoznać się m.in. z wysokością opłat, jakie mają pobierać fundusze za możliwość oszczędzania i pomnażania składek. Nie było to łatwe, gdyż niektóre z nich w ostatniej chwili zmieniły stawki opłat.Na razie ostatnim ofe, który dołączył do tego grona jest PZU. Poprzednia prowizja w pierwszym roku miała wynieść 11%, po dwóch latach 9%, a po 16 latach oszczędzania klienci mieli płacić 6%. Teraz towarzystwo emerytalne ustaliło wysokość pierwszorocznej stawki prowizji na 9%, od trzeciego roku ma być pobierane 7% od składki, a po 16 latach - 3%. Wcześniej swoje prowizje zmniejszyło AIG oraz PKO/Handlowy. Po tych zmianach jeszcze tylko w jednym funduszu prowizja przekracza 10%. Ofe zarządzane przez PBK będzie pobierać opłatę w wysokości 11%, zapowiada już jednak późniejszą obniżkę. Czyni to także większość z pozostałych funduszy. - Głównym kosztem w tym roku będzie pozyskiwanie klientów, czyli dystrybucja oraz, co się z tym wiąże, wydatki na marketing. W przyszłym roku koszty te będą zdecydowanie inne i wtedy będzie można je obniżać. W latach następnych opłata będzie zmniejszana - zapowiedział Krzysztof Szajek, prezes PTE Pioneer.Zjawisko obniżania prowizji jest niewątpliwie częścią strategii związanej z pozyskiwaniem klientów. Jeśli bowiem wysokość kapitałów, jakie znajdą się w funduszach emerytalnych ma przekroczyć 200 mld zł w 2010 r., a ponad 700 mld zł w 2020 r., jest o co walczyć. - Oceniamy, iż wartość jednego uczestnika na koniec tego roku będzie się wahać od 600 do 800 zł. Liczymy na zdobycie 8-10% rynku, czyli 640 tys. - 800 tys. spośród 8 mln osób, które przystąpią do drugiego filaru. Łatwo zatem wyliczyć kapitalizację, jaką planuje osiągnąć fundusz pod koniec roku - powiedział prezes PTE BIG Banku Gdańskiego Piotr Kowalczewski. BIG Bank Gdański zamierza rozwinąć z Eureko B.V. czyli partnerem, z którym stworzył towarzystwo emerytalne, współpracę w ubezpieczeniach. Jak zapowiedział prezes banku Bogusław Kott - dotyczyć to będzie najpierw polis życiowych.Według oceny przedstawicieli PTE BIG Banku Gdańskiego, 80-90% rynku emerytalnego będzie w rękach 10 funduszy. Jeśli prognozy te sprawdzą się, reszta będzie musiała zrezygnować z prowadzenia działalności.

Robert Bombała