Dymisja Oskara Lafontaine'a impulsem dla giełdy frankfurckiej
W piątek wyróżniła się giełda we Frankfurcie, gdzie tamtejszy indeks DAX zyskał 5,34%, przekraczając ważną granicę 5008 pkt. Inwestorzy przyjęli bowiem z entuzjazmem rezygnację niemieckiego ministra finansów Oskara Lafontaine'a w nadziei na bardziej przychylną dla przedsiębiorców politykę gospodarczą. Na innych czołowych giełdach dzień rozpoczął się od trendu wzrostowego, który później uległ jednak odwróceniu.Nowy JorkCzwartkowy wzrost Dow Jonesa o 124,60 pkt. (1,27%), prawie do 9900 pkt., umocnił uczestników rynku w przekonaniu, że indeks ten może wkrótce pokonać granicę 10 000 pkt. Początek piątkowej sesji na Wall Street utrwalił dobre nastroje dzięki danym, które wykazały największy od ponad roku spadek cen hurtowych w USA, zmniejszając obawy przed podwyżką stóp procentowych. Silnym bodźcem do wzrostu notowań były też pomyślne doniesienia z czołowych parkietów europejskich. Z zadowoleniem przyjęto także zapowiedź zmniejszenia wydobycia ropy przez kraje będące największymi producentami tego surowca. Wiadomość ta pobudziła zwyżkę cen akcji towarzystw naftowych. Dow Jones zaczął dzień od ponad 60-punktowego wzrostu, by jednak spaść przed południem o 26,91 pkt. (0,27%). Ujemnie na nastroje wpłynęły bowiem gorsze wyniki producenta oprogramowania Oracle Corp. oraz pesymistyczne prognozy dotyczące rezultatów firmy Caterpillar.LondynDoniesienia z Frankfurtu i czwartkowy rekord na Wall Street zachęciły do kupowania akcji w Londynie, windując FT-SE 100 do rekordowego poziomu 6365,4 pkt. Później pojawiła się niepewność co do szczegółów porozumienia w sprawie redukcji wydobycia ropy, powodując spadek cen akcji firm naftowych BP Amoco i Shell. Zaczął też spadać Dow Jones. W efekcie odwróciła się tendencja wzrostowa i londyński indeks stracił 53,5 pkt. (0,84%).FrankfurtUwagę zwracał w piątek parkiet frankfurcki, gdzie inwestorzy przyjęli z zadowoleniem dymisję niemieckiego ministra finansów Oskara Lafontaine'a. Wprawdzie panowała niepewność do dalszego kształtu polityki gospodarczej, a kanclerz Gerhard Schröder wyraził gotowość przeprowadzenia kontrowersyjnej reformy podatkowej, ale mimo to ogólny nastrój był dobry. DAX zyskiwał już ponad 6%, by zakończyć sesję na poziomie o 253,75 pkt. (5,34%) wyższym niż dzień wcześniej. Najchętniej kupowano akcje towarzystw ubezpieczeniowych Allianz i Munich Re, przedsiębiorstw użyteczności publicznej oraz banków. Natomiast staniały walory koncernu Hoechst w związku z niechęcią części udziałowców do planowanej fuzji z francuskim Rhone-Poulenc.ParyżW Paryżu przez większą część sesji trwał wzrost notowań. Najbardziej zdrożały akcje BNP dzięki perspektywie przejęcia dwóch innych banków. Chętnie kupowano też walory Eurotunnel, Thomson i Alcatel pod wpływem dobrych wyników lub prognoz. Później niepomyślne wieści z Wall Street odwróciły trend wzrostowy i CAC-40 obniżył się o 9,35 pkt. (0,22%).TokioNotowania na giełdzie tokijskiej zmieniły się tylko nieznacznie. Nikkei 225 stracił 13,28 pkt. (0,09%) pod wpływem realizacji zysków przez inwestorów, którą uznano za naturalną po wyraźnym trendzie zwyżkowym w ciągu kilku ostatnich dni. Pomimo małych obrotów na parkiecie dużym zainteresowaniem cieszyły się akcje japońskich banków. Liczono bowiem na ich uzdrowienie dzięki pomocy państwa oraz zapowiedzianej reorganizacji. W ślad za walorami instytucji finansowych zdrożały papiery firm budowlanych i zajmujących się nieruchomościami. Lepsza kondycja bankowości oznacza dla nich bowiem łatwiejszy dostęp do kredytów. Spadły natomiast ceny akcji firm samochodowych, zwłaszcza Toyota Motor Co. i Isuzu Motors Ltd. W dalszym ciągu taniały walory Nissan Motor Co. po obniżeniu jego ratingu przez agencję Moody's oraz zerwaniu rozmów w sprawie zakupu udziału przez DaimlerChrysler.