Słuszne okazało się stwierdzenie, że korekta spadków zakończyła się tydzień temu. Od tej pory indeks powoli dryfował na dół, aż do wczorajszej sesji, kiedy nastąpiło wyraźne przyspieszenie. Ponad 3-proc. spadek sprowadził NIF w okolice dołka sprzed korekty, lecz w tej chwili może on okazać się niewystarczający dla zatrzymania. O wiele solidniejszy poziom stanowi opisywany w poprzednich komentarzach poziom ok. 78 pkt., poparty przebiegającą w jego pobliżu prostą średnią z 45 sesji.Zachowanie się indeksu podczas ostatnich sesji potwierdziło jego niemoc do zwyżki, obserwowaną wcześniej na wskaźnikach technicznych. Poważny opór stworzyła nawet krótka, 15-sesyjna średnia, z którą NIF "próbował się" dwa razy. Podobnie rzecz miała się ze wskaźnikiem Parabolic, w dalszym ciągu pokazującym dominację rynku spadkowego. Na zwyżkę bardzo słabo zareagowały oscylatory, czego konsekwencją jest ich szybsza niż indeksu deprecjacja. MACD, pozostając w ruchu zniżkowym, oddala się od linii sygnalnej. Ultimate, który przez czas jakiś słabo bronił się przez spadkiem, teraz to nadrobił. CCI i Stochastic, które zazwyczaj zachowywały się podobnie, teraz wyglądają odmiennie, pierwszy przedostał się do strefy wyprzedania, a drugi broni się ponad nią.
Wojciech Wójcik
DM Instalexport SA, Kraków