W piątek na rynku przeważali kupujący naszą walutę. Odchylenie wzrosło w ciągu dnia do poziomu 0,70% powyżej parytetu.

Rynek złotego otworzył się przy odchyleniu 0,67%/0,48% powyżej parytetu. W piątek notowania naszej waluty uległy znacznej poprawie. Kiedy opadły emocje związane z bombardowaniem serbskich pozycji przez samoloty NATO, inwestorzy śmielej otwierali, długie pozycje w złotym zachęceni obniżeniem przez RPP tempa miesięcznej dewaluacji. Oprócz naszej waluty straty odrabiały również węgierski forint i czeska korona. Atmosferę dla walut Polski, Czech i Węgier poprawiło przyjęcie przez Unię Europejską Agendy 2000. Agenda 2000 - pakiet reform finansowych przeznacza między innymi 80 miliardów euro na pomoc dla państw kandydujących do UE. Odchylenie zbliżyło się podczas piątkowej sesji do 0,80% powyżej parytetu i prawdopodobne wydaje się utrzymanie tej wzrostowej tendencji w przyszłym tygodniu. Kurs dolara do złotego poruszał się w ciągu dnia w przedziale 3,9330-3,9530. Narodowy Bank Polski wyznaczył średni fixing dla dolara amerykańskiego na 3,9580, a dla euro na 4,2785, co oznacza średnie odchylenie na poziomie 0,45% powyżej parytetu.Na rynku międzynarodowym niepodzielnie królował dolar, który wzmocnił się zarówno do jena, jak i do euro. Słaby wzrost cen na tokijskiej giełdzie oraz duży spadek produkcji samochodów w lutym umożliwiły "zielonemu" pokonanie podczas europejskiej sesji linii 119,00. Notowania euro do dolara spadły w piątek do rekordowo niskiego poziomu 1,0765. Powodem deprecjacji waluty europejskiej była niechęć inwestorów do trzymania krótkich dolarowych pozycji przez weekend przy trwających nalotach NATO. Dodatkowo presję na kupno "zielonych" zwiększyły plotki, że przy kolejnym spotkaniu władz Europejskiego Banku Centralnego, które będzie miało miejsce 8 kwietnia we Frankfurcie, ECB obniży główną stopę procentową poniżej 3,00%. Kurs euro do dolara poruszał się w ciągu dnia w przedziale 1,0760-1,0865. O 15.30 płacono za euro 1,0749, a za dolara 119,90 jena.

JACEK JURCZYŃSKI

BRE Bank SA