Prognoza Ministerstwa Gospodarki

Produkcja przemysłowa powinna zwiększyć się w tym roku o 5%, produkcja budowlano-montażowa o 10%, a PKB o 4,0-4,5%. Taka jest prognoza Ministerstwa Gospodarki, które nie zmniejsza oczekiwań, choć wyniki gospodarcze po I kw. br. są niedobre.Przez pierwsze dwa miesiące 1999 r. produkcja przemysłowa spadła w Polsce o 6,8%. W branżach przemysłu przetwórczego regres był poważniejszy i wyniósł 8,2%, podczas gdy raczej umiarkowanie malało wydobycie w górnictwie i kopalnictwie (o 2,3%). Produkcja budowlano-montażowa zmniejszyła się w styczniu i lutym 1999 r. o 1,6%, jednak najważniejszą przyczyną jest tu zapewne ostra zima, która uniemożliwiła niektóre prace.Słaby kwartałZ wstępnych danych wynika, że ze spadkiem produkcji mieliśmy do czynienia także w marcu. Rządowe Centrum Studiów Strategicznych (RCSS) przewiduje, że w I kwartale tego roku produkt krajowy brutto nie wzrósł, a może nawet nieco zmalał. Mimo to, Ministerstwo Gospodarki zakłada, że przemysł zwiększy produkcję w tym roku o 5%, a budownictwo o 10%. PKB ma wzrosnąć niewiele mniej niż w 1998 r., bo o 4,0-4,5%. Resort gospodarki zapowiada też, że stopa bezrobocia, która z niecałych 11% w grudniu 1998 r. wzrosła w lutym 1999 r. do 11,9%, ustabilizuje się pod koniec roku na poziomie 11,5%.W kręgach rządowych górę bierze przekonanie wyrażane też przez wielu ekonomistów, że w drugiej połowie roku nastąpi ożywienie koniunktury związane z podobnym, jakie przewidywane jest dla Europy Zachodniej. Spore znaczenie będzie miał tu obserwowany od początku roku spadek siły złotego, który sprzyjając eksporterom powinien złagodzić tempo narastania polskiego deficytu handlowego. Ministerstwo Gospodarki spodziewa się, że w 1999 r. wpływy z eksportu wzrosną o 7%, a wydatki na import o 12%. W rezultacie, deficyt handlowy wyniesie prawdopodobnie 16,8 mld USD i będzie o 3 miliardy większy niż w 1998 r.InwestujemyOptymistyczne prognozy resort buduje na informacjach, że w tym roku stosunkowo najłagodniej maleje produkcja dóbr inwestycyjnych (tylko o 4%), podczas gdy dóbr konsumpcyjnych o 6%, a zaopatrzeniowych o 12%. Utrzymuje się więc relatywnie wysoka skłonność do inwestowania. Z wstępnych deklaracji inwestorów zagranicznych wynika, że w latach 1999-2000 zostawią w Polsce co najmniej 13,3 mld USD. Optymizm Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych, że w tym roku obce kapitały zaangażują kwoty nie mniejsze niż w 1998 r. (10,1 mld USD) jest więc całkiem usprawiedliwiony. Pomyślną tendencją jest obserwowany w tym roku wzrost produkcji w branżach nowoczesnej techniki - m. in. w przemyśle samochodowym, komputerowym i poligraficznym. Po bardzo złych wynikach wykonania budżetu, o jakich powiadomiono na koniec lutego, w marcu zanotowano w tej dziedzinie stabilizację. Trzymiesięczny deficyt nie jest tak zły, jak prognozowało przed świętami RCSS (9, a nie 10 mld zł), choć ciągle rekordowo duży (70% planu rocznego).

Jacek Brzeski

czytaj też str. 32