Wejście Serbów do Albanii niekorzystne dla giełd w naszym regionie
Wtorek był udanym dniem dla inwestorów w Moskwie i Pradze, gdzie indeksy giełdowe zyskały na wartości. Spadkiem cen akcji zakończyła się natomiast sesja na parkiecie budapeszteńskim, przede wszystkim pod wpływemwiadomości o eskalacji konfliktu zbrojnego w sąsiedniej Jugosławii.
BudapesztWtorkowe notowania na budapeszteńskiej giełdzie papierów wartościowych zakończyły się spadkiem cen akcji. Indeks BUX obniżył się o 0,72% i zakończył dzień na poziomie 5621,88 pkt. Inwestorzy sprzedawali akcje zwłaszcza w końcu sesji na wiadomość, że wojska jugosłowiańskie wkroczyły na terytorium Albanii, co grozi eskalacją konfliktu zbrojnego na Bałkanach. Ten czynnik odsunął w cień poniedziałkowy rekord Dow Jonesa oraz najnowsze dane, dotyczące węgierskiej gospodarki. - Dziś opublikowano dwa nowe wskaźniki makroekonomiczne, jednak wieści z Jugosławii zdecydowanie popsuły nastroje inwestorów - powiedział agencji Reutera Levente Nadori, makler z OTP Securities. Spadły notowania czołowych spółek budapeszteńskiego parkietu, takich jak firma telekomunikacyjna Matav (o 1,3%) i koncern naftowo-gazowy MOL (o 2,1%). Z trendu spadkowego wyłamała się firma zajmująca się produkcją glazury - Zalakeramia. Spekulanci chętnie kupowali jej papiery, gdy poinformowała, że jej zysk skonsolidowany okazał się o 50% wyższy od nieskonsolidowanego. Wśród maklerów panuje duża różnica zdań, jeśli chodzi o prognozowanie przebiegu najbliższych sesji na parkiecie. Niektórzy spodziewają się dzisiaj wzrostów. - Równie dobrze można teraz się zastanawiać, jaka jutro będzie pogoda - uważa L. Nadori. - Gdybym był inwestorem i widział, że wojna jest tak blisko moich inwestycji, raczej bym uciekał z tego rynku - stwierdził z kolei Zoltan Varga, makler CS First Boston.PragaZwyżką cen akcji zakończyły się wczorajsze notowania na giełdzie w Pradze. Indeks PX 50 wzrósł 0,43% i na koniec dnia wyniósł 397,6 pkt., czemu sprzyjała wiadomość o poniedziałkowym nowym rekordzie Dow Jonesa. Jednak pod koniec sesji tendencja wzrostowa odwróciła się, m.in. pod wpływem wiadomości o zaostrzeniu konfliktu na Bałkanach. Najchętniej obracano wczoraj walorami SPT Telecom, które zyskały na wartości. Zdrożały także akcje innej spółki branży telekomunikacyjnej - Ceske Radiokomunikace. Spadł natomiast kurs akcji koncernu energetycznego CEZ.MoskwaWczoraj na rynku rosyjskim przeważały zwyżki cen akcji. Indeks RTS rósł drugi dzień z rzędu, a - zdaniem większości lokalnych specjalistów - była to wciąż korekta trwającego w ubiegłym tygodniu silnego trendu spadkowego. Inwestorzy liczyli, że niebawem pojawią się nowe czynniki, które korzystnie wpłyną na koniunkturę na parkiecie. Nie obawiano się już procedury odsunięcia prezydenta Jelcyna od władzy, której wszczęcie Duma odłożyła na bliżej nie określony termin. - Jeśli sprawa Kosowa się zakończy, a całe zamieszanie związane z odwołaniem Jelcyna jest na razie poza nami, możemy liczyć na silną tendencję wzrostową - powiedział agencji Reutera jeden z rosyjskich maklerów. Inwestorzy wczoraj ponownie najchętniej kupowali akcje spółek naftowych - Łukoil i Surgutnieftiegaz. RTS wzrósł ostatecznie o 0,81% i zakończył dzień na poziomie 69,15 pkt. Pod koniec sesji pojawiła się jednak silna podaż akcji pod wpływem wiadomości o wejściu żołnierzy serbskich do Albanii.
Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI