Ministerstwo Skarbu Państwa chce wprowadzić inwestorów strategicznych do dwóch z prywatyzowanych właśnie Polf - starogardzkiej Polpharmy oraz Polfa Tarchomin. Resort skarbu ma następnie zamiar sprzedać w ofercie publicznej posiadane przez siebie pakiety akcji obu firm. Taki wariant prywatyzacji Polf przedstawiła podczas wczorajszego posiedzenia sejmowej Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji wiceminister skarbu Barbara Litak--Zarębska. Zdaniem wiceminister, obie Polfy wymagają szybkiego dofinansowania, ze względu na prowadzone w nich programy inwestycyjne.Posłowie interesowali się jednak przede wszystkim sytuacją w trzech sprywatyzowanych niedawno Polfach: krakowskiej, poznańskiej i rzeszowskiej, którym znaleziono już inwestorów strategicznych. Według posłów, inwestycje w tych firmach sprowadzają się jedynie do uruchamiania linii do konfekcjonowania leków, które można sprowadzać bezcłowo z zagranicy. Według przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia, inwestorzy korzystają z przywilejów, jakie otrzymali w umowach prywatyzacyjnych (bezcłowy import leków), ociągając się zarazem z realizacją zobowiązań (wprowadzanie do produkcji nowych leków). Zdaniem B. Litak--Zarębskiej, trudno na razie stwierdzić, czy inwestorzy wprowadzają do Polski nowe technologie i leki. - Zobowiązania te mają dłuższy okres realizacji. Nie można stawiać zarzutów, że nic nie zrobili - powiedziała wiceminister.

G.B.