Na wczorajszej sesji NIF nieznacznie obniżył swoją wartość i znalazł się na poziomie 66,3 pkt. Spadek wynikający z wysokości konsolidacji, z której NIF wybił się w zeszłym tygodniu, nie został jeszcze zrealizowany, co zapowiada utrzymanie się przewagi niedźwiedzi na rynku funduszy.Jeśli kwietniowo-czerwcowy trend potraktować jako formację trójkąta, to okaże się, że indeks powinien spaść w okolice 60 pkt. Jednak trójkąt nie został potwierdzony przez wolumen, który wzrastał w czasie jego kształtowania, również wybiciu nie towarzyszyła zwiększona aktywność inwestorów. Dlatego właściwsze do pomiaru spadku wydaje się odmierzenie wysokości trendu bocznego (7 pkt.) od poziomu 69 pkt., gdzie znajduje się dołek koniunktury z połowy kwietnia. Wynika stąd, że NIF powinien znaleźć się przynajmniej na wysokości 62 pkt. To jednak tylko minimalny zasięg zniżki. W krótkim terminie nie wykluczona jest poprawa koniunktury. Wynika to z faktu, że po wybiciu z konsolidacji nie nastąpił ruch powrotny w jej kierunku. Jeśli NIF zacznie rosnąć, to barierę podażową powinien stanowić poziom 69 pkt.W średnim terminie dominacja niedźwiedzi nie podlega dyskusji. Trend spadkowy jest potwierdzany przez silnie zniżkujący oscylator MACD, zarówno dzienny, jak i tygodniowy.

TOMASZ JÓŹWIK

PARKIET Gazeta Giełdy