Prywatyzacja i restrukturyzacja PKP

Restrukturyzacja PKP powinna być finansowana w taki sposób, aby nie obciążać finansów publicznych - zdecydował Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów. Pieniądze na zmiany w przedsiębiorstwie będą pochodziły z jego prywatyzacji, dług zostanie zamieniony na obligacje lub spłacony akcjami - ustalili ministrowie. KERM już drugi raz zajął się problemem kolei. Pod koniec czerwca uznał, że prace nad jej przeobrażeniem trwają zbyt wolno, restrukturyzacja zaś powinna odbyć się przy udziale inwestorów zewnętrznych. W poniedziałek ustalił szczegóły.Za dużo kolejarzyRestrukturyzacja ma składać się z 4 części: finansowej, majątkowej, zatrudnienia i organizacyjno-prawnej. Za jedno z najważniejszych zadań uznano zmniejszenie zatrudnienia. Miałoby ono spaść do ok. 140 tys. osób (na koniec 1998 r. wynosiło ponad 211 tys.). Zbyt duża liczba pracowników to jeden z dwóch głównych powodów marnej sytuacji PKP. Wynagrodzenia stanowią ok. 54% ogółu kosztów działalności firmy, która z końcem 1998 r. straciła płynność finansową. W 1998 r. wartość kosztów wzrosła o 14,3% (do 10,6 mld zł), podczas gdy przychody zwiększyły się zaledwie o 0,7% (do 9,6 mld zł). Strata netto osiągnęła wartość prawie 1,4 mld zł.W tym roku sytuacja nadal się pogarsza. Zadłużenie wzrosło prawie do 4,3 mld zł na koniec kwietnia, podczas gdy w grudniu ub.r. wynosiło ok. 4,16 mld zł. Stąd pośpiech, jaki zalecili członkowie KERM. Uznali m.in., że restrukturyzację trzeba przeprowadzić jak najszybciej w obliczu coraz gorszych prognoz przewozów towarowych (działalności opłacalnej, w przeciwieństwie do przewozów pasażerskich). Teraz szacuje się, że w 1999 r. PKP przewiozą tylko 170 mln ton towarów. Wcześniej planowano 210 mln ton.SamofinansowanieProgram restrukturyzacji i prywatyzacji PKP zakłada przede wszystkim finansowanie pomostowe całego przedsięwzięcia, czyli przy użyciu pieniędzy pochodzących z prywatyzacji firmy. Tak sfinansowane byłyby np. odprawy dla zwalnianych pracowników. To jeden ze sposobów zachęcania ich do odejścia z pracy. Drugi sposób to świadczenia dla tych, którzy zechcą przejść na wcześniejszą emeryturę. Prawo do niej uzyskałyby kobiety z 33-letnim stażem i mężczyźni, którzy przepracowali 38 lat. Jak oceniają autorzy programu, świadczenia emerytalne mogą dotyczyć nawet 26,7 tys. osób.Problem udziału kolejarzy w zyskach ze sprzedaży ich przedsiębiorstwa rozwiązano powołując Fundusz Własności Pracowniczej, do którego wpływałoby 15% pieniędzy z każdej transakcji prywatyzacyjnej. Sam proces prywatyzacji miałby odbywać się poprzez sprzedaż spółek wyodrębnionych ze struktury PKP. W trakcie prywatyzacji i restrukturyzacji spółkami kierowałby jeden wspólny zarząd.Dług firmy wobec budżetu, ZUS, Funduszu Pracy i PFRON zostałby spłacony akcjami lub zamieniony na obligacje spółki. W myśl nowych założeń przygotowanych przez resort transportu ma też nastąpić uwłaszczenie majątku PKP, które ma polegać na uporządkowaniu spraw własnościowych gruntów i budynków używanych przez firmę.

M.CH.