Korekta notowań w Budapeszcie i Pradze
Wtorkowa sesja przyniosła ochłodzenie koniunktury na Węgrzech i w Czechach. Po poniedziałkowych niewielkich wzrostach, wczoraj większość tamtejszych akcji zanotowała znaczący spadek. Po kilku spadkowych sesjach zaczęły natomiast rosnąć ceny rosyjskich walorów.
BudapesztDruga sesja w bieżącym tygodniu upłynęła w Budapeszcie pod znakiem przewagi podaży. Inwestorzy zdecydowali się na sprzedaż papierów. W efekcie podstawowy indeks tamtejszego rynku BUX stracił we wtorek 2,25% i zamknął sesję na poziomie 6967,61 pkt. Zdaniem analityków, spadek wskaźnika poniżej psychologicznej bariery 7 tys. pkt. może oznaczać głębszą deprecjację. Wczoraj największy wzrost zanotowały akcje producenta farmaceutyków Gedeon Richter. Kurs tej spółki obniżył się o ponad 4%, po tym jak firma podała w komunikacie, że eksport do Rosji stanowi obecnie zaledwie połowę tego, co spółka sprzedała do tego kraju przed rokiem. - Analitycy oczekiwali, że w związku ze stabilizacją kursu rubla eksport znacząco wzrośnie, lecz tak się nie stało. Co prawda, Richter stara się wejść na rynki USA, Japonii i Europy Zachodniej, lecz to wymaga czasu i środków - uważa jeden z węgierskich maklerów. Wśród spółek o największej kapitalizacji we wtorek spadki zanotowały także Borsodchem (o 4,5%), Pannonplast (o 3,5%), Graboplast (o 1,8%) oraz Matav (o 1,8%).PragaWe wtorek także inwestujący w Pradze nie mogli mieć powodów do zadowolenia. Większość papierów obniżyła swoją wartość, a główny indeks tamtejszego parkietu PX-50 zamknął dzień na poziomie 509,8 pkt., tracąc 2%. Liderem spadków był największy czeski bank Komercni Banka, którego kurs spadł o ponad 4%. Zdaniem analityków, na notowania banku wpłynęły dwa czynniki. Pierwszym była chęć realizacji zysków, po ponad 11-proc. wzroście wartości akcji Komercni w ubiegłym tygodniu. Drugi to zaproszenie przez czeski rząd do składania ofert na zakup strategicznego pakietu walorów banku przez zagraniczne instytucje finansowe.MoskwaInwestujący na moskiewskim parkiecie szybko zapomnieli o poniedziałkowej sesji, na której po odwołaniu premiera Stiepaszyna dominowały spadki. We wtorek podstawowy indeks RTS odrobił 0,69% i zamknął dzień na poziomie 102,42 pkt. Sporym zaskoczeniem był natomiast bardzo wyraźny wzrost obrotów. W początkowej fazie sesji inwestorzy chętnie zajmowali pozycje. - Gracze zdali sobie sprawę, że zmiana na stanowisku premiera nie oznacza praktycznie żadnej modyfikacji polityki gospodarczej Rosji i ten czynnik polityczny przestał determinować decyzje inwestycyjne - uważa jeden z rosyjskich maklerów. W połowie sesji RTS notował już poziom ponad 106 pkt. Jednak pod koniec sesji zaznaczyła się przewaga strony podażowej. - Niektórzy inwestorzy, zwłaszcza zagraniczny stwierdzili, że przedpołudniowy wzrost kursów jest zbyt szybki i zbyt wysoki - powiedział Reutersowi Dmitri Starenko z Troika Dialog. Zdaniem analityków, inwestorzy zdecydowali się na realizację niewielkich zysków, ponieważ obawiają się dalszego rozwoju koniunktury na moskiewskiej giełdzie.
Kolumnę redagują ANDRZEJ KRZEMIRSKI i grzegorz zybert