Reklama

Wykresy Equivolume(2)

Aktualizacja: 05.02.2017 21:47 Publikacja: 14.08.1999 10:51

Warsztat inwestora

Sygnały płynące z kształtu i wielkości prostokątów nie są jedyną wartością wykresów Equivolume, ale stanowią podstawę systemu analitycznego, w którym dominującą rolę odgrywają trendy i formacje techniczne, zwłaszcza luki cenowe. Najważniejsze z nich omówię w dzisiejszym odcinku.

Na wykresach kursu wykonanych w technice Equivolume, podobnie jak na wykresach słupkowych lub liniowych, można przedstawić 3 podstawowe rodzaje trendów: wzrostowy, spadkowy lub boczny. Rozpoznanie dwóch pierwszych z nich jest dość proste, trudne natomiast jest określenie czasu ich trwania. Nie mniej ważna jest interpretacja wykresu kursu, gdy na rynku nie dominuje żadna określona tendencja. Richard Arms, twórca techniki Equivolume, określa taki stan rynku fazą konsolidacji.Bez trenduZdaniem Armsa, okresy konsolidacji nie są dobrym czasem ani do kupna, ani do sprzedaży akcji. W wyniku "walki" popytu z podażą wahania kursu są niewielkie, co powoduje, że ewentualne zyski z przeprowadzanych transakcji są z reguły stosunkowo niskie. Przyjęta w tym okresie strategia "Kup i trzymaj" jest nieefektywna. Sygnałem dla aktywnego inwestora powinien być dopiero moment opuszczenia przez linię kursu obszaru konsolidacji, co wytycza kierunek dalszego ruchu kursu waloru.Wyjście kursu z obszaru konsolidacji na wykresie Equivolume dla spółki Lentex przedstawia rysunek nr 1. Wcześniej, przez niemal 6 miesięcy, wykres kursu znajdował się w trendzie bocznym, skutecznie ograniczony poziomami wsparcia i oporu (odpowiednio 14 zł i 16,6 zł). W momencie wybicia się kursu (11.06.99) wolumen obrotu był bardzo wysoki (88 300 akcji), zaledwie o 4% niższy od rekordowej sesji 22 kwietnia br. (92 200 akcji).Prognozowanie dalszego ruchuPo opuszczeniu przez kurs obszaru konsolidacji najważniejszy dla inwestora problem dotyczy trwałości wykształcającego się właśnie (w efekcie wybicia) nowego trendu. Czy określenie siły rynku jest w takim momencie w ogóle możliwe? Autor techniki Equivolume nie daje jasnej odpowiedzi na tak postawione pytanie, ale twierdzi, że istnieją pewne przesłanki ułatwiające taką ocenę.Przez kilka następnych sesji po wybiciu kurs akcji zwyżkował przy dużym wolumenie obrotów. Jak pamiętamy z poprzedniego odcinka, szerokie prostokąty sygnalizują generalnie trudności w ruchu kursu. W ciągu 6 pierwszych sesji od momentu wybicia kursu (14-21.06.99) wolumen obrotów był wyższy niż w ciągu następnego półtora miesiąca (22.06.-11.08.99). Zamiast swobodnego (jak mówi Arms - łatwego) ruchu kursu w górę, mieliśmy do czynienia z efektem dystrybucji (wyprzedaży). Mogło to poprzedzać nawrotkę, a więc powrót kursu do wcześniejszej strefy oporu (a obecnie wsparcia) i kontynuowanie wzrostów lub nawet powrót do obszaru konsolidacji. Skorzystanie ze wskaźników technicznych mierzących siłę rynku również nie potwierdziło nowego trendu. Dywergencje bessy były wyraźne na wykresach RSI, CCI i innych popularnych oscylatorów. Spadek, jaki wkrótce nastąpił, spowodował powrót kursu niemal do dolnej granicy obszaru konsolidacji (rysunek 2)Luki cenoweCenne sygnały, jakich dostarcza analiza wykresów Equivolume, dotyczą także luk cenowych. Na tradycyjnym wykresie słupkowym luki cenowe to formacje dwóch sąsiadujących ze sobą słupków, przy czym najniższy punkt jednego słupka jest położony wyżej od szczytu drugiego słupka. Luki cenowe powstają jako efekt reakcji na informacje lub wydarzenia, jakie wystąpiły po zamknięciu sesji.Podobnie jak w klasycznej analizie technicznej, istotne znaczenie w analizie rynku mają luki startu (breakaway gaps), ciągłości (continuation gaps) i wyczerpania (exhaustion gaps). Arms nie przykłada większej wagi zarówno do luk zwykłych (trading gaps), jakie są charakterystyczne dla rynków terminowych, jak i do tzw. luk po dywidendzie. Te ostatnie występują najczęściej w pierwszym dniu notowania akcji bez prawa do dywidendy.Dla prognozowania dalszego przebiegu kursu ważny jest zarówno kształt, jak i rozmiary prostokątów znajdujących się po obu onach luki. Dzięki temu inwestor może łatwiej zorientować się, w jakiej fazie ruchu znajduje się kurs. Luka startu pojawia się, gdy przy dużym wolumenie obrotu wykres kursu opuszcza obszar konsolidacji. Obecność luki w takich przypadkach potwierdza siłę wybicia, czyli pośrednio także trwałość kształtującego się nowego trendu. W tym miejscu warto zauważyć, że luka taka nie wystąpiła na omawianym wcześniej wykresie (rysunek 1).Podczas silnego wybicia kursu luka startu często poprzedza lukę ciągłości, stanowiącą dalsze potwierdzenie siły rynku. Ponieważ kurs osiąga nowe maksima, luka ciągłości z reguły pozostaje nie zapełniona. Na wykresie Equivolume wyznaczają ją 2 wąskie prostokąty (niski wolumen obrotu). Luka ciągłości pojawiła się podczas ostatnich spadków kursu Lenteksu aż trzykrotnie (miejsca zaznaczone na rysunku 2 literami A,B,C). Szczególnie "groźna" była luka B, pozbawiająca nadziei inwestorów liczących na zatrzymanie kursu w strefie górnego poziomu obszaru konsolidacji.Zdaniem znanego amerykańskiego analityka Alexandra Eldera, lukę ciągłości można wykorzystać do prognozowania zasięgu trendu. W tym celu należy na linii trendu odmierzyć odległość dotychczasowego ruchu ceny (od powstania trendu). Zbliżanie się kursu do tak wyznaczonego punktu sugeruje moment zamknięcia pozycji.Innym, silnym sygnałem słabnięcia rynku jest luka wyczerpania. Jej charakterystyczna budowa sprawia, że na wykresach Equivolume jest ona łatwa do identyfikacji. Pierwszy prostokąt luki wskazuje na łatwość ruchu kursu (wąski), natomiast wolumen obrotów na następnej sesji jest bardzo duży (szeroki prostokąt). Przyspieszona dystrybucja powinna być istotnym ostrzeżeniem przed możliwą w krótkim czasie zmianą trendu. Natomiast teoria przypisuje niewielkie znaczenie lukom, znajdującym się w otoczeniu małych prostokątów lub kwadratów.Kontrowersyjna alternatywaMimo że podręczniki klasycznej analizy technicznej do wyznaczania trendów posługują się wyłącznie liniami prostymi, technika Equivolume dopuszcza dodatkowo także stosowanie linii krzywych do wykreślania kanałów trendu. Zdaniem Armsa, zastosowanie krzywych do oceny ruchu cen nie podważa ogólnych zasad, na których zbudowana jest analiza technicznej. Można je traktować jako uzupełnienie graficznych metod analizy kursów akcji, zwłaszcza podczas silnych tendencji na rynku. Uzasadniając swoje stanowisko, twórca techniki Equivolume podkreśla, że dogmat linii prostych nie jest narzędziem uniwersalnym. "Akcje żyją we własnym świecie, gdzie dominują linie krzywe, nie zaś w świecie stworzonym przez człowieka. Korzystamy z linii prostych, ponieważ je lubimy, łatwo je rysować, ale podejście takie nie zawsze musi być prawidłowe" - twierdzi Arms.Rynek akcji jest systemem dynamicznym. Ceny akcji i wolumen obrotu są poddawane, z różną siłą, działaniu wielu zmieniających się stale czynników. To powoduje, że zmiany, zarówno cen, jak i wolumenu, mają najczęściej charakter ciągły i stopniowy, a więc mogą być lepiej opisywane za pomocą krzywych. Istotnie, jeśli dynamika wzrostu kursu jest duża i dalej się zwiększa (np. przebieg ceny kreśli ulubioną przez inwestorów hiperbolę) linie proste trendu nie mogą dobrze odzwierciedlać ruchu cen, ponieważ po prostu za nimi nie nadążają. W rezultacie inwestor nie otrzymuje odpowiednich sygnałów we właściwym momencie, co powoduje, że transakcje wyjścia z rynku są często dokonywane zbyt późno.Przykład krzywoliniowego kanału trendowego przedstawia rysunek nr 3. Na wykresie Equivolume kursu Stalexportu obok "tradycyjnej" prostej trendu (A-B) wykreślonej na podstawie kolejnych lokalnych dołków kursu, naniesiony został także krzywoliniowy kanał trendu. Zgodnie z teorią Equivolume, pierwsza, w oparciu o lokalne wierzchołki, została wyznaczona górna linia kanału, a dopiero później dolna. Taka kolejność powoduje, zdaniem Armsa, że podczas większości drobnych korekt technicznych wykres kurs nie opuszcza kanału. Uważam, że pomimo teoretycznych zalet, rozwiązanie takie, jako mało praktyczne, nie przyjęło się wśród inwestorów giełdowych. Zamiast skomplikowanego rysowania krzywych trendu (nie istnieją programy komputerowe wykonujące tę czynność automatycznie) podobny efekt można uzyskać poprzez "zacieśnianie" linii trendu (zmianę punktu zaczepienia i kąta nachylenia), dostosowując ją tym samym do panujących na rynku warunków.

KAROL JARZYŃSKI

Literatura:

Reklama
Reklama

Richard W. Arms, Jr., "Volume Cycles in the Stock

Market: Market Timing through Equivolume Charting", Equis International 1994.

Wykresy sporządzono za pomocą programu MetaStock 6.52.

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama