Oczekiwania wobec NFI

Na wypłatę dywidend od wybranych narodowych funduszy inwestycyjnych liczy Skarb Państwa. Chodzi mu zwłaszcza o te fundusze, które nie mają planów inwestycyjnych.

Na razie SP zażądał, by wniosek w sprawie wypłaty dywidendy z zysku za zeszły rok został przegłosowany na najbliższym NWZA Octavy. Czy będą inne wnioski? - Nie działamy automatycznie. Każdy przypadek jest inny. Nie mogę więc, na razie, powiedzieć, od których funduszy będziemy się domagać wypłaty, a od których nie. W Octavie wzięliśmy pod uwagę, że istnieje duży kapitał zapasowy, który nie wymaga powiększania. Fundusz nie ma planów inwestycyjnych, pieniądze byłyby lokowane w papiery dłużne bądź w banku. W przypadku funduszy, które zamierzają realizować nowe projekty inwestycyjne, nasze stanowisko jest inne. Działamy więc identycznie, jak NFI w swoich spółkach portfelowych - powiedział PARKIETOWI Wojciech Jędrzyński, wicedyrektor Departamentu Funduszy Kapitałowych Ministerstwa Skarbu Państwa.SP domaga się wypłaty dywidendy w kwocie ponad 60 mln zł, tyle wynosi bowiem zysk zrealizowany funduszu za zeszły rok. Pod uwagę nie jest więc brana kategoria zysku netto, składającego się z wyniku zrealizowanego i nie zrealizowanego. - Uwzględniliśmy zapisy prospektu emisyjnego Octavy, który mówi o wypłatach z zysku zrealizowanego. Przecież zysk czy strata nie zrealizowana to jest pewna fikcja, zapis księgowy. Jest to też zgodne z rozporządzeniem w sprawie rachunkowości NFI - uważa dyrektor Jędrzyński. KP Konsorcjum, firma zarządzająca Octavą, uważa, że wypłata dywidendy doprowadzi do spadku notowań NFI, ponieważ uszczupli majątek funduszu, a tym samym jego akcjonariuszy, a także firmy zarządzającej, która przecież ma otrzymywać wynagrodzenie za wyniki finansowe (wypłacane ze środków uzyskanych ze sprzedaży akcji NFI znajdujących się w rękach Skarbu Państwa). - NFI nie są szczególnego rodzaju podmiotami, akcjonariusze mają więc prawo otrzymywać dywidendę i nie uszczupla to ich majątku. Przeciwnie, akcjonariusze przychylnie przecież patrzą na spółki, które systematycznie płacą dywidendę. Zarzut, że może to prowadzić do spadku kursu jest dziwny. Zadaniem zarządu jest przecież podejmowanie takich działań, żeby notowania rosły, a spółka była zyskowna i mogła dzielić się zyskiem z akcjonariuszami. Otrzymujemy tymczasem wiele sygnałów od akcjonariuszy, zwłaszcza drobnych, że są oni niezadowoleni z obecnego kursu - twierdzi dyrektor Jędrzyński.Jego zdaniem, chybiona jest też teza, że wypłata dywidendy jest niezgodna z duchem umowy o wynagrodzenie za wyniki finansowe dla firmy zarządzającej. - Nigdzie nie jest powiedziane, że Skarb Państwa nie może żądać wypłaty dywidendy. Są natomiast zapisy, że SP może nie wypłacać wynagrodzenia za wyniki, jeśli firma zarządzająca nie spełnia swoich obowiązków i np. rada nadzorcza NFI dojdzie do wniosku, że nie zarządza ona majątkiem funduszu.Osobną sprawą jest, jakie szanse ma Skarb Państwa na przegłosowanie na WZA uchwały w sprawie dywidendy: dysponuje pakietem około 16% akcji funduszu. Prywatni akcjonariusze mają więc większość. Najsilniejszą pozycję mają podmioty, z którymi związana jest firma zarządzająca - NIF Fund Holdings i Copernicus Investments. Sporą siłą dysponują też zapewne akcjonariusze związani z innymi firmami zarządzającymi, którzy będą chcieli udaremnić plany SP, by w przyszłości nie mieć podobnych problemów jak KP Konsorcjum. - Wielu akcjonariuszy chce jednak dywidendy, chodzi zwłaszcza o drobnych inwestorów, którzy, mamy nadzieję, poprą nasz wniosek - stwierdził dyrektor Jędrzyński.Inne fundusze mogą prowadzić odpowiednią politykę rezerw, dzięki której będą wykazywać straty, co uchroni je przed wypłatą dywidendy. Skarb Państwa zamierza jednak, w miarę możliwości, przeciwdziałać takim praktykom. Dla niego dywidenda mogłaby być nowym źródłem przyzwoitych dochodów.

K.J.