Wczorajsza sesja przyniosła wzrost NIF o 1,2 proc., do poziomu 68,9 pkt. Kontrolę nad rynkiem funduszy od początku sierpnia sprawują byki, ale ostatnim dwóm wzrostowym sesjom towarzyszył bardzo niski wolumen, co może sugerować, że popyt będzie miał kłopoty z pokonaniem silnej strefy oporu, znajdującej się na poziomie 69-70 pkt. Dopiero w przypadku przełamania tego obszaru, będzie można mówić o umocnieniu tendencji wzrostowej. Poziom 70 pkt. już dwukrotnie spełniał rolę istotnej bariery w rozwoju trendu na rynku funduszy. Najpierw na przełomie 98 i 99 roku był linią oporu, po której przełamaniu mieliśmy do czynienia z silnymi wzrostami, a od marca do czerwca br. pełnił rolę wsparcia. Jeśli bykom nie uda się doprowadzić do jego przełamania, to trend wzrostowy może ulec załamaniu. O przewadze popytu świadczy przede wszystkim korzystny układ wskaźników. Po dwóch tygodniach spadków krótkoterminowe RSI i Ultimate powstrzymały deprecjację w pobliżu poziomów równowagi, odbijając się od linii trendu. Zachowanie takie jest charakterystyczne dla zakończenia korekty tendencji wzrostowej. Również średnioterminowy MACD utrzymuje się powyżej wykresu swojej średniej. Podsumowując, do rozwinięcia skrzydeł bykom potrzeba jednego porządnego wzrostu popartego wysoką aktywnością inwestorów.
TOMASZ JÓŹWIK
PARKIET GAZETA GIEŁDY