Zakłady pracy chronionej

Posłowie z Komisji Finansów Publicznych są przeciwni likwidacji ulg dla zakładów pracy chronionej. Uznali, że wystarczy poprawić obowiązujący system.

Rząd poniósł pierwszą porażkę w batalii o kształt przyszłorocznych podatków. Z niewielkimi zmianami będzie nadal funkcjonował system ulg dla ZPCh, określany przez wicepremiera Leszka Balcerowicza jako "jedna wielka patologia". Jeśli Sejm przychyli się do wniosku komisji i przyjmie jej propozycję, zostanie podważony jeden z najważniejszych filarów reformy podatkowej. Posłowie odrzucili wczoraj pomysł zastąpienia ulg podatkowych systemem dotacji. Wprowadzili jednocześnie dwie poprawki. Pierwsza to obniżenie wskaźnika, według którego obliczało się ulgę. Dotychczas był to iloczyn liczby zatrudnionych niepełnosprawnych i trzykrotności najniższego wynagrodzenia. Teraz zamiast trzykrotności miałaby być dwukrotność. Druga poprawka dotyczy wpłat nadwyżki VAT należnego nad VAT-em naliczonym. Do tej pory ZPCh wpłacały ją do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Posłowie chcą, żeby wpłacały je do urzędów skarbowych. Przewodniczący komisji Henryk Goryszewski (AWS) zapowiedział złożenie wniosku mniejszości, w myśl którego projekt rządowy miałby zostać przyjęty. Podobnego zdania jest Helena Góralska (UW), która poparła (z kilkoma zastrzeżeniami) plan rządu.Posłowie są także przeciwni wprowadzaniu VAT w rolnictwie. - System proponowany przez rząd ma jedną zasadniczą wadę: doliczanie 3--procentowanego zryczałtowanego VAT do ceny nie przetworzonych produktów rolnych spowoduje, że będą one tak naprawdę tańsze. Rolnik na tym nie skorzysta, za to odbiorca towaru owszem, bo będzie mógł zaliczać pobierane od dostawcy 3% VAT do podatku naliczonego - mówił Stanisław Stec (SLD). Posłowie lewicy zgłaszali wniosek, by opodatkowanie VAT w rolnictwie i związane z tym odliczenia przeprowadzać na zasadach ogólnych. Stawka wynosiłaby wówczas 0%. Ostatecznie komisja przyjęła bardziej radykalne rozwiązanie - wykreślono z projektu ustawy o VAT przepisy dotyczące rolnictwa z zastrzeżeniem, że do końca roku posłowie przygotują własną odrębną ustawę regulującą ten problem.

MAREK CHĄDZYŃSKI