Pozytywny rozwój sytuacji na rynkach światowych oraz przewaga sprzyjających informacji z otoczenia makroekonomicznego były w ostatnich dniach impulsem wzrostów na warszawskim parkiecie. Również wczoraj rynek mierzony indeksem WIG odrobił kolejne 2,3%, ale nie zdołał tym samym pokonać ostatniego lokalnego szczytu na poziomie 14 971 pkt., przebieg notowań ciągłych zaś sugeruje przynajmniej chwilowe wyczerpanie potencjału zwyżki. Tymczasem istotne pokonanie okolic ww. wysokości, gdzie z technicznego punktu widzenia znajduje się 38,2% zniesienia wzrostów z października ub.r., mogłoby stanowić poważny sygnał dla wykreowania trwalszego ruchu wzrostowego. Mimo pozytywnego rozwoju sytuacji, nie ustały również do końca czynniki ryzyka, które jeszcze niedawno były w tym względzie poważną barierą. RPP nie podniosła, co prawda, na ostatnim posiedzeniu stóp procentowych, ale wcale nie oznacza to, że nie obawia się o cel inflacyjny i z pewnością w przypadku zagrożenia szybko zareaguje. Nie wiadomo też, mimo tym razem dobrych prognoz, jak dalece wzrost produkcji przemysłowej przełoży się na wyniki finansowe spółek i czy będzie to wystarczający bodziec dla podtrzymania zwyżki. Pewnym hamulcem wzrostów może okazać się również w najbliższym czasie odpływ kapitału na zbliżającą się ofertę PKN, którego prospekt emisyjny wczoraj właśnie opublikowano. Z drugiej jednak strony, wejście na giełdę tak dużej spółki, ustępującej jedynie TP SA, może przyczynić się do zwiększenia atrakcyjności polskiego rynku.

Mirosław Stępień

BM PBK SA