Po wzroście o 1,7 proc. WIRR osiągnął poziom 1650 pkt. Choć indeks powrócił w obszar niedawnej konsolidacji, to sytuacja techniczna rynku równoległego wciąż nie jest najlepsza.Trend średnioterminowy ma kierunek spadkowy. Linia wyznaczające tempo zniżki znajduje się na poziomie 1700 pkt. i w przypadku kontynuacji zwyżki stanowić będzie bardzo silną barierę podażową. Tym bardziej że dokładnie na tej wysokości znajduje się niedawne wsparcie poprowadzone przez dołki z września i października. Choć wczorajsza zwyżka została potwierdzona przez wolumen, to jego poziom w dalszym ciągu jest żenująco niski i nie wskazuje, żebyśmy mieli do czynienia ze zmianą trendu średnioterminowego. W miarę optymistyczny jest układ wskaźników technicznych. Oscylatory krótkoterminowe wygenerowały sygnały kupna, opuszczając obszary wyprzedania rynku. Ale dużo ważniejsze są pozytywne dywergencje, które tworzą się na wskaźnikach tygodniowych. Ostatni dołek na wykresie indeksu nie jest potwierdzany przez RSI i Ultimate. Szczególnie ten drugi wskaźnik porusza się w wyraźnym trendzie wzrostowym. Typowy dla bessy jest układ średnich ruchomych, co potwierdza wygląd wskaźnika MACD, obliczanego na podstawie danych tygodniowych.

TOMASZ JÓŹWIK

GAZETA GIEŁDY PARKIET