CDM Pekao SA i CAIB IM oferują portfele akcji zagranicznych

CAIB Investment Management oraz CDM Pekao SA, to jedyne biura maklerskie, które oferują zarządzanie portfelem akcji zagranicznych. Niewykluczone że do tego wąskiego grona dołączą w przyszłości kolejni brokerzy.

Dotychczas zezwolenie KPWiG na pośredniczenie w składaniu zleceń na rynki zagraniczne posiada osiem biur maklerskich. Ofertę dla swoich klientów uruchomiły cztery z nich, jednak właściwie tylko CDM Pekao SA ustaliło prowizję przystępną dla przeciętnego inwestora. W pozostałych biurach opłaty są na zaporowym poziomie, a ze względu na wysoką wartość wkładów własnych liczbę klientów ograniczono do najbogatszej grupy. Dla inwestorów zainteresowanych rynkiem zagranicznych akcji największą barierą wydaje się jednak nie tyle wysokość prowizji maklerskich, ile przede wszystkim dostęp do informacji i utrudnienia fiskalne. Znacznym ułatwieniem w pokonaniu tej pierwszej bariery może być zatem powierzenie swoich pieniędzy w zarządzanie.Już w czerwcu br. z ofertą zarządzania portfelem akcji zagranicznych ruszył CDM Pekao SA. Biuro podpisało wówczas umowę z pierwszym klientem, jednak - jak podkreśla Mariusz Adamiak, zastępca dyrektora departamentu zarządzania aktywami - usługa ta jest dopiero w fazie początkowej, a biuro nie stara się jeszcze nagłaśniać faktu jej świadczenia. - Problemem pozostaje przede wszystkim kwestia opłacalności takich inwestycji. Pamiętajmy, że dochody z tytułu lokowania kapitału na zagranicznych rynkach są opodatkowane - powiedział PARKIETOWI M. Adamiak. Prowizje maklerskie przy powierzaniu pieniędzy w zarządzanie są nieco niższe niż przy dokonywaniu zakupów indywidualnie, lecz nie są to duże różnice. Minimalny wkład własny inwestora wynosi 100 tys. zł. Ważnym czynnikiem jest także ryzyko kursowe, które sprawia, że pomimo poniesienia strat np. w dolarach, inwestor ze względu na umocnienie się tej waluty może zarobić w złotych. Wahania kursów powodują podwyższenie ryzyka inwestycji zagranicznych. - Portfel, którym zarządzamy, przyniósł jednak zyski - zapewnił Mariusz Adamiak.Drugim biurem, które zarządza portfelami na rynkach zagranicznych, jest CAIB Investment Management. Od sierpnia proponuje m.in. portfele akcji, obligacji i strategii indywidualnej. Ze względów podatkowych oferta kierowana jest głównie do firm. Barierą dla małych inwestorów może być minimalna wysokość powierzonych środków wynosząca 1 mln zł. - W tej chwili zarządzamy mniej niż pięcioma portfelami - powiedział Tomasz Trabuć, rzecznik prasowy CAIB. Biuro nie ujawnia, jakie osiągnięto na nich wyniki.Pozostali brokerzy dość enigmatycznie wypowiadają się na temat możliwości wprowadzenia podobnej oferty. - Być może w przyszłości, gdy uznamy, iż jest wystarczający popyt, stworzymy portfel akcji zagranicznych - wyjaśnił Radosław Kamiński, makler PDM Pioneer. Z nieco innym problemem boryka się Erste, które aktualnie nie prowadzi zarządzania portfelem, za to już od ponad roku obsługuje zlecenia zagraniczne. - Obecnie poszukujemy zarządzających i kiedy ich znajdziemy, postaramy się udostępnić naszym klientom portfel akcji zagranicznych, choć oczywiście nie nastąpi to szybko - stwierdził Mieczysław Łazor, członek zarządu biura. Z kolei Barbara Tomczuk z DI BRE Banku powiedziała, że portfel akcji zagranicznych jest w planach, jednak obecnie ważniejszą sprawą jest kwestia połączenia BRE i Handlowego.Dodajmy, że biurom maklerskim i inwestorom sytuacji nie ułatwiają przepisy podatkowe. Wiadomo bowiem, że zyski kapitałowe z papierów wartościowych notowanych na rynkach zagranicznych rozliczane są na zasadach ogólnych. Wyjątek stanowią dochody z tytułu dywidendy, kiedy to podatek pobierany jest w kraju spółki wypłacającej pieniądze. Nikt nie jest jednak pewien, jak wygląda kwestia rozliczania się z fiskusem z zysków osiągniętych ze sprzedaży jednostek uczestnictwa funduszy powierniczych. Przedstawiciele biur maklerskich poinformowali nas, iż wysyłali zapytania do Ministerstwa Finannak nie uzyskano jeszcze odpowiedzi.

ADAM MIELCZAREK