Niezwykle pomyślnie zakończył się tydzień dla inwestorów na warszawskiej giełdzie. WIG po 2,7-proc. zwyżce i o połowę wyższych obrotach osiągnął kolejny rekord (20 445 pkt.) i jest bardzo blisko historycznego maksimum z 8 marca 1994 r. (20 760 pkt.). Lokomotywą hossy nadal pozostają największe spółki (WIG 20 +3,1%), w tym przede wszystkim firmy z sektora informatycznego. Do czołówki zaczęły dołączać spółki budowlane i spożywcze. Najmniejszym powodzeniem cieszyły się akcje banków oraz NFI. Indeks NIF wzrósł tylko o 0,8%, do 60,9 pkt.W piątek ceny 35 walorów osiągnęły najwyższy poziom w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Ponad 5% na wartości zyskał Elektrim, KGHM i Softbank. Akcje PKN przy obrocie w wysokości 68 mln zł wzrosły o 2,7%. Kolejne roczne "maksy" zanotowały m.in. Budimex, ComputerLand, Orbis, Prokom, TP SA i Comarch. Nie zmieniła się cena dynamicznie rosnącego w ostatnich tygodniach Optimusa.Chęć realizacji zysków była prawdopodobnie przyczyną maksymalnych spadków BWR, Ferrum i Orfe. W dogrywce przeważała strona podażowa. Część inwestorów zdecydowała się jednak na kupno walorów, o czym może świadczyć popyt na 462 tys. akcji Mostostalu Export (+5%).Notowania ciągłe rozpoczęły się od spadku indeksu WIG20, który o godz. 14.00 tracił w stosunku do fixingu 2,9%. Później zaczął odrabiać straty i ostatecznie zamknął się o 1,5% niżej. Znacznie spadły notowania akcji Optimusa (-4,8%) i Agory (-5,5%). Największym zainteresowanie cieszyły się papiery KGHM (+1%, obrót 53,2 mln zł) i Elektrimu (-1,7%, obrót 47,1 mln zł). Ta część piątkowej sesji może świadczyć o nadchodzącej korekcie. Nie powinna być ona jednak głęboka, biorąc pod uwagę bicie kolejnych rekordów przez zagraniczne pakiety.

Dariusz Jarosz