Rynek kontraktów terminowych
Bardzo spokojny przebieg miała wczorajsza sesja na rynku kontraktów terminowych, co zaowocowało gwałtownym wzrostem liczby otwartych pozycji. Zmniejszyły się za to obroty. Utrzymuje się bardzo mała baza, co wynika zapewne z faktu, że już za miesiąc wygasa seria FW20H0.
WIG20 FuturesPierwsze transakcje na kontrakcie FW20H0 zawarto po cenie 2120 pkt. Fala spadkowa, która zdominowała pierwszą cześć sesji, doprowadziła do spadku futures do poziomu 2080 pkt. Optymizm wrócił w czasie notowań ciągłych. Na rynku przewaga strony popytowej stawała się coraz bardziej wyraźna. Chwilę przed zakończeniem sesji zawarto transakcje po maksymalnym wczoraj kursie 2150 pkt. Dzień zamknął się na wysokości 2143 pkt. Zwiększyła się liczba otwartych pozycji - do 6449. Spadł wolumen obrotów do 6645 szt.Na wykresie kontynuacyjnym widoczny jest długoterminowy trend wzrostowy, w którym porusza się rynek kontraktów. Linia wyznaczająca tendencję określa obowiązujące wsparcie. Obecnie bariera ta znajduje się na wysokości około 2050 pkt. Ewentualne spadki powinny być przez tę linię powstrzymywane. Jej pokonanie będzie pierwszym sygnałem zapowiadającym zmianę panującego trendu wzrostowego, jednak w obecnej sytuacji scenariusz taki wydaje się mało prawdopodobny. Obowiązujący opór wyznacza ostatni szczyt na wysokości 2269 pkt. Pokonanie tego poziomu będzie zapowiedzią kontynuacji zwyżki.USD Futures (WGT)USFEB0 otworzyły się wczoraj na poziomie 4,148 zł. Pierwsza transakcja od razu wyznaczyła najwyższy kurs na poniedziałkowej sesji. Systematyczne spadki ukształtowały minimum na wysokości 4,144 zł i na tym poziomie zamknęła się sesja. Nieznacznie spadł wolumen obrotów - do 65 sztuk. Wzrosła liczba otwartych pozycji - do 671.Kontrakty terminowe utrzymują się w długoterminowej tendencji bocznej. Wydaje się, że w ostatnich tygodniach na rynku przewagę ma strona podażowa. Jeżeli ten stan się utrzyma, zniżka sięgnie prawdopodobnie poziomu około 4,05 zł. Na tej wysokości biegnie linia wsparcia prowadzona przez dwa ostatnie dołki. Jeżeli kontrolę nad rynkiem przejmą byki, wzrosty powinny doprowadzić wykres przynajmniej do wysokości około 4,25 zł, którą stanowi linia oporu rysowana przez ostatnie dwa szczyty.
PIOTR ŻYCHLIŃSKI