Lekka poprawa nastrojów, która przełożyła się na zahamowanie spadków, nie daje podstaw, by przypuszczać, że korektę mamy za sobą. Choć zachowanie rynku w trakcie piątkowej sesji stwarza podstawy, by przyjąć, że pierwszą część korekty mamy za sobą, to w przypadku utrzymania się wzrostów przez kilka sesji pojawi się z pewnością silna presja podaży. Niewielkie w porównaniu z poprzednimi spadkami wzrosty cen akcji, które najbardziej ucierpiały w ostatnich dniach, pokazują bowiem, że w najbliższym czasie zaufanie do branż nowych technologii pozostanie nadwątlone, a bez powrotu hossy w tej grupie spółek na większe wzrosty indeksu nie ma co liczyć. Oceniając ostatnie kilka sesji można jednak stwierdzić, że dotychczasowy przebieg korekty rokuje pozytywnie na przyszłość ? ostatnia jej fala nie powinna bowiem zbliżyć indeksu do poziomu zagrażającego długoterminowemu trendowi.Moim zdaniem, nakreślony powyżej scenariusz zdarzeń wciąż jest najbardziej prawdopodobny i oznacza, że posiadający zasoby gotówki powinni zakończyć zakupy najdalej z końcem maja. Wybierając zaś przedmiot inwestycji trzeba pamiętać, że na rynek wraca znów niezbyt chwalebny, choć, niestety, legalny proceder przekazywania władzy w spółkach z pominięciem interesu drobnych akcjonariuszy. Do czasu uszczelnienia przepisów oparcie inwestycji wyłącznie na oczekiwaniu, że inwestor ogłosi wezwanie nie jest więc rozsądnym pomysłem.