Handel zagraniczny

Deficyt polskiego handlu zagranicznego obliczany przez GUS na podstawie dokumentów SAD wyniósł w pierwszym kwartale 2000 r. 4,2 mld USD i był o 0,4 mld USD większy niż po marcu 1999 r. Eksport (7,2 mld USD) zwiększył się o 9,2%, a import (11,4 mld USD) ? o 9,3%. Ujemne saldo handlowe odnotowaliśmy ze wszystkimi grupami krajów. Największy deficyt wystąpił w obrotach z państwami rozwiniętymi gospodarczo (2,5 mld USD), z czego na kraje Unii Europejskiej przypadło aż 2,0 mld USD.Mały deficyt z NiemcamiPozycję zdecydowanie najpoważniejszego partnera handlowego Polski ugruntowały Niemcy. W trzech pierwszych miesiącach tego roku udział zachodniego sąsiada w całym naszym eksporcie wyniósł 36,4%, a w imporcie ? 23,5%. Bardzo nieduży jest deficyt handlowy w obrotach z Niemcami (niecałe 70 mln USD). Dla porównania, z Włochami, z którymi obroty mamy cztery razy mniejsze, przez trzy miesiące deficyt urósł do 475 mln USD.Fatalnie przedstawiają się wyniki naszego handlu osiągane z Rosją. Udział tego kraju w całym polskim imporcie GUS obliczył po pierwszym kwartale 2000 r. na 8,9% (1 mld USD). Tylko w Niemczech kupiliśmy więcej towarów niż w Rosji. Natomiast na liście państw, do których eksportujemy, Rosja była dopiero jedenasta, z udziałem 2,4-procentowym.? Tegoroczny deficyt handlowy z Rosją wyniesie ok. 2 mld USD, co oznacza, że nie zmieni się w porównaniu ze stanem osiągniętym w 1999 r. ? poinformował wczoraj wiceminister gospodarki Bernard Błaszczyk. Stanie się tak, mimo szacowanego wzrostu eksportu do Rosji o 25%. Przyczyną utrzymywania się dużego deficytu jest wzrost cen ropy naftowej.Trudno sprzedać żywność RosjanomDeficyt w handlu z Rosją wyniósł w 1999 r. 1,96 mld USD. Było to o 12% więcej niż w 1998 r. Wszystko za sprawą powiększającego się importu, który w ub.r. był wart 2,676 mld USD. Obroty handlowe między Polską a Rosją w pierwszych dwóch miesiącach tego roku wzrosły aż o 81,4% ? do 762,4 mln USD. Jednak to import rósł bardziej dynamicznie. Wiceminister gospodarki ocenia skalę tego wzrostu na 96,6%, podczas gdy eksport zwiększył się o 21,5%. Głównym towarem, jaki importujemy z Rosji, jest właśnie ropa. W 1999 r. jej udział stanowił ok. 58%. B. Błaszczyk zapowiedział, że Polska będzie starała się wynegocjować z Rosją umowę, w myśl której część pieniędzy ze sprzedaży ropy zostanie przeznaczona na zakup polskich towarów.Drożejącej ropy nie udało się zbilansować kilkudziesięciokrotnym zwiększeniem sprzedaży żywności do Rosji. Według B. Błaszczyka, polskie towary żywnościowe nadal jednak przegrywają konkurencję z dotowanymi produktami z Unii Europejskiej i USA. Według szacunków Ministerstwa Gospodarki, w tym roku wartość polskiego eksportu do Rosji powinna wynieść 0,9?1 mld USD.

B.J., M.CH.