Giełdy praska i moskiewska nadal w defensywie
Podczas środowych sesji na giełdach w naszym regionie najlepsze humory mieli inwestorzy w Budapeszcie. Tamtejszy indeks BUX zyskał 0,71%, odrabiając straty po silnej wtorkowej zniżce. Nadal taniały akcje w Pradze i Moskwie. Giełdzie rosyjskiej zaszkodziło aresztowanie właściciela niezależnej telewizji NTV Władimira Gusinskiego, co podważa wprowadzanie demokratycznych reform w tym kraju.
BudapesztŚrodowa sesja na parkiecie budapeszteńskim przyniosła dość wyraźną zwyżkę cen akcji. Wskaźnik BUX wzrósł o 0,71%, do 9101,88 pkt., co uznano za techniczną korektę w górę po wtorkowej obniżce indeksu aż o 3%. ? W pewnym stopniu nastroje wśród inwestorów poprawiła również publikacja korzystnych danych dotyczących inflacji w maju ? powiedział agencji Reutera Levente Nandori z budapeszteńskiego biura OTP Securities. Powodzeniem wśród inwestorów cieszyły się przecenione akcji potentata telekomunikacyjnego Matav. Popyt ze strony lokalnych uczestników giełdy przyczynił się do zwyżki notowań producenta środków dietetycznych Humet. Wzrósł również kurs akcji wytwórcy części samochodowych Raba. Koncern opublikował korzystną prognozę wyników na 2000 r.PragaW środę po raz trzeci z rzędu na praskiej giełdzie przeważyły spadki cen akcji. Ponownie inwestorzy pozbywali się przede wszystkim walorów znajdującego się w bardzo poważnych kłopotach finansowych banku IPB oraz koncernu telekomunikacyjnego Cesky Telecom. Wskaźnik PX 50 stracił 1,25% i na koniec dnia wyniósł 543,8 pkt.MoskwaSpadkiem cen akcji zakończyła się środowa sesja w Moskwie. Indeks RTS obniżył się o 2,07%, by zakończyć sesję na poziomie 191,26 pkt. Obroty nadal nie były wysokie i wyniosły tylko 17,4 mln USD. Zdaniem lokalnych maklerów, nastroje wśród i tak nielicznych inwestorów popsuła wiadomość o aresztowaniu właściciela jedynej niezależnej w Rosji telewizji NTV Władimira Gusinskiego. Niektórzy uznali, że taka decyzja stawia pod znakiem zapytania wprowadzanie demokratycznych reform w Rosji. ? Takie posunięcie z pewnością nie przyczyni się od napływu zagranicznego kapitału na giełdę ? powiedział Reutersowi jeden z zachodnich maklerów. Niektórzy jednak nie zwracają uwagi na aresztowanie jednego z najpotężniejszych w Rosji oligarchów. ? Ostatnie spadki, które były dość niespodziewane, raczej potraktowałbym jako okazję do zakupu tanich akcji ? twierdzi Gene Turok z nowojorskiego Auerbach Grayson & Company, dodając, że zagraniczni inwestorzy w Rosji wielokrotnie podkreślali, że liczą na nowego prezydenta Władimira Putina, który może rozbić oligarchię w tamtejszej gospodarce. Spośród spółek blue chip liderem spadków był wczoraj koncern energetyczny Mosenergo.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI