Kamitaka Kuze, szef rządowej komisji reformy finansów (japoński odpowiednik urzędu nadzoru bankowego), został zmuszony do rezygnacji ze stanowiska, po tym jak prasa doniosła, że jeszcze jako poseł Partii Liberalno-Demokratycznej przyjmował wsparcie finansowe od japońskich firm.
Duże sumy pieniędzy w latach 1983-96 przekazywały na jego ręce m.in. Mitsubishi Trust Bank (jako gratyfikacja za usługi doradcze) i grupa Daikyo, która finansowała kampanię rekrutacyjną nowych członków partii. Atmosferę skandalu, jaka towarzyszy odejściu Kuze, podsyca fakt, że piastował on to stanowisko zaledwie od miesiąca i objął je po dymisji Michio Ochi, innego lidera tej partii oskarżonego o działanie wyłącznie w interesie określonej grupy banków. Sytuacja ta nie tylko nadwerężyła zaufanie do japońskiego rządu i komisji finansów, ale także negatywnie wpłynęła na rynek kapitałowy, który znalazł się w największym dołku od szesnastu miesięcy.
M.N. PARKIET newsroom, Warszawa (0-22) 672 81 97-99 [email protected]