Instalexport

Nowy zarząd Instalexportu zawiadomił warszawską prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa nadużycia zaufania i działaniu na szkodę spółki przez poprzednie kierownictwo firmy. Jednocześnie toruński sąd wydał orzeczenie o zabezpieczeniu na majątku spółki kwoty ponad 6,5 mln zł na poczet jej wierzytelności.O kłopotach Instalexportu PARKIET informował już kilka tygodni temu. Niestety, wówczas zarząd nie chciał rozmawiać o kondycji firmy. Teraz okazało się, że spółka ma ponad 6,5 mln wierzytelności, wobec Algra Consulting Poland s.c. w Toruniu. Instalexport podał w komunikacie, iż kwestionuje istnienie i wysokość tej wierzytelności, oraz że wniósł do sądu apelacyjnego zażalenie na postanowienie sądu okręgowego.Nowy zarząd, w skład którego wchodzą obecnie: prezes Janusz Kamiński (wcześniej przewodniczący rady nadzorczej) oraz Zbigniew Szczepański (dawniej prokurent, a od lipca do końca października prezes), winą za pogarszającą się kondycję Instalexportu obarczają poprzedni zarząd z długoletnim prezesem Edwardem Szwarcem. W związku z tym złożono zawiadomienie o działaniu na szkodę spółki przy podpisywaniu bez zabezpieczenia interesów majątkowych Instalexportu kontraktów na budowę I fazy Hyatt Regency Hotel w Warszawie i Hotelu Ibis w Poznaniu.

GMZ