Europejskie koncerny po dziewięciu miesiącach br.
Utrzymujące się przez dłuższy okres wysokie ceny ropy naftowej wyraźnie odbiły się na wynikach finansowych europejskich koncernów po dziewięciu miesiącach br. Straciły spółki spedycyjne i towarzystwalotnicze, zyskały z kolei firmy naftowe ? wynika z najnowszegorankingu niemieckiego ?Handelsblatta?.
Tacy potentaci jak BP Amoco, Royal Dutch/Shell, Total Fina Elf i Eni zdominowały w końcówce roku europejską czołówkę pod względem obrotów. Ich udziałem stały się także największe procentowe wzrosty zysku netto w porównaniu z dziewięcioma miesiącami 1999 r. Wprawdzie ? jak podkreślają Niemcy ? całkiem znośnie prezentują się w tej klasyfikacji także takie firmy, jak Volkswagen czy Eon, ale jednocześnie poważny spadek zysków (o 18,7%) dotknął ich sztandarową spółkę, DaimlerChryslera.Tymczasem po kilku chudych latach, charakteryzujących się spadkiem wydatków na inwestycje i brakiem znaczących fuzji, niezwykłego przyspieszenia nabrała europejska branża naftowa. Np. BP Amoco już od pięciu kwartałów notuje rekordowe zyski. ? To nie tylko efekt poprawy sytuacji na rynku, ale przede wszystkim lepszego zarządzania ? twierdzi prezes tego koncernu John Browne. Jego zdaniem, tylko w rezultacie niedawnego połączenia BP Amoco z Atlantic Richfield oszczędności w funkcjonowaniu koncernu osiągną w 2000 roku 2 mld USD.Doskonałych wyników na zakończenie roku oczekuje również Royal Dutch/Shell. Ten holendersko-brytyjski koncern tylko w okresie lipiec?wrzesień zwiększył zysk netto w porównaniu z tym samym okresem 1999 r. o 80% (do 3,25 mld USD). Jego prezes Mark Moody-Stuart tłumaczy to przede wszystkim wzrostem cen ropy. ? Trudno nie poprawiać wyników, kiedy w ub.r. cena baryłki z Morza Północnego kosztowała 10 USD, a w całym br. oscylowała wokół 30 USD ? powiedział ?Handelsblattowi?. ? W 2001 r. nie będzie jednak już tak różowo. Prognozujemy, że średnia cena ropy może spaść nawet do 14 USD za baryłkę ? dodał.O takich rezultatach finansowych prezes DaimlerChryslera Jürgen Schrempp może tylko pomarzyć. Wprawdzie udało mu się sprzedać więcej mercedesów i smartów niż w poprzednim roku, ale kłopoty na amerykańskim rynku wpłynęły na obniżenie zysku netto tylko w III kwartale br. o 14%. Co gorsza, nie widać szans na szybką poprawę. ? W skali całego roku należy liczyć się ze znaczącym załamaniem wyników ? przyznał J. Schrempp. Potwierdzeniem problemów są giełdowe notowania koncernu ? w ciągu niespełna dwóch lat kurs akcji DaimlerChryslera z ponad 90 euro spadł poniżej psychologicznej granicy 45 euro.Takich problemów nie ma prezes Volkswagena Ferdinand Piech. Jesienią akcje jego koncernu po raz pierwszy notowane były na frankfurckiej giełdzie wyżej niż konkurenta ze Stuttgartu. VW ma także inne powody do zadowolenia: po dziewięciu miesiącach br. wzrost zysku netto był ponad 3-krotnie większy niż obrotów.
W.K. ?Handelsblatt?