Jest jeszcze jedno wyjście awaryjne

Powoli dochodzi do zbliżenia stanowisk z J.W. Construction ? powiedział PARKIETOWI

o rozmowach w sprawie przejęcia Beton Stalu przez J.W. Construction Wiesław Kowalczyk,

największy indywidualny akcjonariusz stojącej na granicy bankructwa spółki.

Do ostatecznych ustaleń powinno dojść w przyszłym tygodniu. ? Beton Stal nie ma zbyt wiele czasu na negocjacje ? podkreśla W. Kowalczyk. Po raz pierwszy informacja o zainteresowaniu się stołecznego developera Beton Stalem upubliczniona została pod koniec minionego tygodnia.

Prezes J.W. Construction Józef Wojciechowski nie chce się na razie wypowiadać na temat negocjacji. Trudno uzyskać również informacje, czy podtrzymuje, zapowiadany w minionym roku, zamiar wprowadzenia swojej firmy na GPW. Na pewno przejęcie Beton Stalu byłoby sposobem na szybkie wejście na parkiet.

? Pierwsza oferta, którą otrzymaliśmy od J.W. Construction, nie była satysfakcjonująca. Do podpisania umowy dojdzie pod warunkiem, że najpierw firma ta kupi akcje Beton Stalu, a dopiero II etapem będzie zawarcie umowy z wierzycielami ? zaznacza W. Kowalczyk. Zapewnia on, że J.W. Construction zainteresowany jest większościowym pakietem akcji giełdowej spółki.

Początkowo developer mógłby objąć do 25% akcji z opcją późniejszego nabycia walorów dających ponad 50% głosów na WZA. Obecnie ponad 33% kapitału akcyjnego i tyle samo udziału w głosach mają czterej inwestorzy indywidualni, którzy zaangażowali się w spółkę z zamiarem wyciągnięcia jej z kłopotów. 22 stycznia br. zawarli oni umowę, w której zobowiązali się do odsprzedaży swoich papierów inwestorowi strategicznemu. Wiesław Kowalczyk, który cały czas dokupuje walory Beton Stalu, wraz z bratem ma już blisko 20% głosów, Dariusz Sokołowski ponad 5%, a Maciej Niebrzydowski 8,79%.

? Nikt jednak nie powinien liczyć, że pozbędziemy się tych akcji za bezcen ? zapewnia W. Kowalczyk. Jeśli warszawski developer nie zdecyduje się na wejście do Beton Stalu, indywidualni inwestorzy mają dla spółki jeszcze jedno wyjście awaryjne. Na razie nie chcą jednak zdradzać, co to ma być.